skąd to dziecko się tam wzięło:):)???
zaszła w ciążę przed tym jak wyleciała w kosmos (ona byłą w hibernacji 60 lat - mogła w dniu zahibernowania być w powiedzmy 3 tygodniu ciąży - whatever)
spędzili jedną noc w chatce, nie widzieliśmy co tam się działo, ale można sobie wyobrazić. a ostatnia scena dzieje się 3 lata później, więc owoc tamtej nocy już podróśł.
o! widzę że nie tylko ja koczuje przed kompem.
Niestety za 2 godziny dopiero dziewczyna wraca z urlopu więc muszę czekać wiernie jak pies z kanapkami w ręku... :D
przyjmijmy tę wersję o chatce..;) ale to dziecko w końcowej scenie to ma już z 5 lat:) mogli chociaż w jakiejś rozmowie wspomnieć, że jest w ciąży, a nie tak ni z gruszki ni z pietruszki ona już z odchowaną córką:)
A jakim magicznym sposobem niby chcesz się dowiedzieć dzień po stosunku że jesteś w ciąży? Przecież po nocy w chatce był od razu dzień z finałem, a potem przeniesienie kilka lat do przodu. (bodajże 3 jeśli dobrze pamiętam) Nie wiem więc gdzie chcesz wcisnąć to stwierdzenie "o, jestem w ciąży" żeby wyglądało normalnie.
Inna sprawa że mieli najwidoczniej mega farta z tą ciążą. Babka przez 60 lat miała zamrożone jajeczka i od razy po przebudzeniu owulacja. :) Prawie jak trafienie szóstki w totka. ;)