Jak dla mnie ten film to trochę bieda, nie lubię takich filmów ale jak zobaczyłem że jest
wysoko oceniany to pomyślałem że może nie będzie taki zły. Obejrzałem i tak, dość
przewidywalny, klimat był miejscami dość dobry ale niestety nie zabrakło amerykańskiego
gówna typu "wow! woo! you've made it!" - litości myślałem że rozwalę komputer, plus ten
wątek żony i córki, aż się słabo robi. Z aktorów to kojarzę pana Denzela i sabat1970. Nic
specjalnego żadna nowość 6/10 no maksimum jakie można za to dać to 6,5 ale litości nie
7.