z technicznego punktu widzenia, ciąg zdarzeń opisanych w filmie nie mógłby nigdy nastąpić. Istnieje mnóstwo procedur powodujących uruchomienie pociagu, zasady prowadzenia ruchu (porozumiewanie się dyspozytora i maszynisty przez komórkę to śmiech na sali), oraz istnieje szereg urządzeń zapewniających bezpieczeństwo (samoczynnie przełączający się nastawnik, to tak jakby samoczynnie w samochodzie wciskał się pedał gazu)
do tego mnóstwo innych swistakow jak danzel biegajacy bez trzymanki po dachach wagonow przy predkosci 120km/h, albo wskawianie kulawego pina do jadacego z ta prekoscia pociagu z auta jadacego obok. no i oczywiscie houston się cieczy na koniec.
osobiste, czy rodzinne perypetie dwójki głownych bohaterów są płytkie i trywialne i zwyczajnie nudne,
to co ktoś powiedział wczesniej Pine w ogóle nie nadawał się do roli kierownika składu i zagrał słabo,
tego filmu nie mógł uratować danzel, ani ładne zdjęcia...
dałem 5/10 za zainteresowanie się kolejowym tematem, jednak prawda taka że jest to bajka, a z tego całego tragizmu chce się śmiać,,, a podskoczyłem tylko raz jak sprzeg zmiażdzył pinowi noge, co jednak nie przeszkadzalo mu skakac po pociagu w koncowce filmu... raczej nie polecam
po A: nie krótko i nie na temat
po B: żaden dyspozytor i maszynista nie porozumiewał się z nikim przez komórkę
po C: czego oczekiwałeś po filmie sensacyjnym o pociągu, jak nie biegania po dachach wagonów??
po D: jak 99% amerykańskich filmów - to musi być bajka
i po E, najważniejsze: jak żeś jest Pan taki znawca od pociągów, to poczytaj Pan sobie to: http://kohlin.com/CSX8888/z-final-report.htm
no chyba, ze z angielskim na bakier, to ja już nie pomogę... incydent wydarzył się naprawdę i miał miejsce w 2001 roku, i choć zapewne nie wszystko było tak dramatyczne jak w filmie, to sprawa poruszyła całe Stany Zjednoczone - każdy film sensacyjny inspirowany faktami będzie przekoloryzowany
ot, co
jak na kino sensacyjne - 9/10
pozdrawiam