http://www.filmweb.pl/video/trailer/nr+1+%28polski%29-32370 sceny z 55 sekunty nie ma w filmiew :p
Uwaga, spoilery poniżej!!
również to zauważyłem, ale w ogóle wątek Harry'ego na siłę streszczony i skrócony na maksa, co mi się bardzo nie podobało.. samego Green Goblina jest też tyle, co kot napłakał (kosztem oczywiście dwóch walk Spidey'ego z Electro, co btw było najbardziej efektowne), ale gdy patrzyłem na tego aktora, to ciągle miałem przed oczyma genialną postać graną wcześniej przez Jamesa Franco; i to właśnie najbardziej mnie w tym filmie bolało, jedyna kreacja, której nic nie przebiło i nie przebije! Szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że najbardziej właśnie będzie mi brakować "poprzedniego Osborna" niż Gwen po zakończeniu seansu. :) No ale zobaczymy, pobyt w szpitalu psychiatrycznym może wyjdzie mu na dobre i wynajdą jakieś serum w czasie jego chwilowej niedyspozycji. Oby nie było tylko wątku z utratą pamięci, bo w końcu teraz jako jedyny wie kim jest tak naprawdę Spiderman.