Film dobry pod względem jakoci - reżyseria, scenariusz, gra aktorska.
Fajny, bo nietypowy, ogląda się z ogromnym podziwem oraz przerażeniem
lecz również obrzydliwy w sensie co pokazuje, co widzimy na ekranie.
Mimo wszystko, jestem na TAK
Obrzydliwy? Nieee
Kurcze, obrzydliwy w sensie to dla mnie znaczyłoby, że ma jakąś niemoralną wymowę, tymczasem nic z tych rzeczy - owszem, świat jest zły, emigranci niemiłosiernie wykorzystywani, ale w tym wszystkim świeci iskierka nadziei, istnieje miłość, przyjaźń, ludzie, których nie można kupić ... A postać Okwe, z którą wyraźnie sympatyzuje reżyser - też jest obrzydliwa w wymowie ? Chyba jakieś pomieszanie pojęć u Ciebie nastąpiło ...