PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=291338}

Nieznajomi

The Strangers
2008
5,8 49 tys. ocen
5,8 10 1 49283
4,6 19 krytyków
Nieznajomi
powrót do forum filmu Nieznajomi

4/10 

ocenił(a) film na 4

Jestem rozczarowany, ponieważ krążyły mnie słuchy, że to naprawdę udany horror. Tymczasem jak na rok powstania jest on przede wszystkim w ogóle nie odkrywczy. Wykorzystuje znane schematy i motywy. Podobać się mogła jedynie strona realizacyjna, która wykonana została bez zarzutu, zdjęcia i niezłe udźwiękowienie. Sam początek filmu również jest dość intrygujący i nieźle zapowiada film. Niestety od pojawienia się zabójców w domu brak odpowiedniej dawki napięcia i emocji. Pojawienie się "nieznajomych" na ekranie nie wywołuje raczej żadnych emocji. Brakuje akcji, za to często wieje nudą. Brak jest także dobrych zwrotów akcji, jej przyspieszenia i ogólnie dynamiki. Nie pozwala to w stworzenie odpowiedniego napięcia, klimatu. Akcja filmu przez większą część czasu dzieje się w tym samym domu, toteż przypomina mi tym samym Noc Żywych Trupów z 1990 roku. Tam jednak nie brakowało i napięcia i klimatu. Warstwa fabularna niestety nie imponuje, nie dowiemy się tutaj nawet za wiele o motywach morderców. Może miało to dodać tajemniczości, ale moim zdaniem nie wypaliło. Niestety ale w tym filmie nic nie zaskakuje, zakończenie jest kompletnie nie udane. W porównaniu do podobnego fabularnie filmu "Ils" wypada bardzo, ale to bardzo blado. Ma jednak swoje plusy, które wcześniej przedstawiłem. Moja ocena: 4/10.

ocenił(a) film na 6
Shady_Yo

Zgadzam się, ale od siebie dodam,że mordercy mieli tzw motyw - " ponieważ byli w domu". O nim też się duuużo nasłuchałam, ale po obejrzeniu tego "filmu" odradzam każdemu. Szkoda czasu, nic się nie dzieje, nuda nuda i jeszcze raz szajs.
Wolę horrory/thrillery z motywem PORZĄDNYM a nie zabijanie od tak sobie z nudów i z braku laku. No proszę was...ocena słuszna, na więcej owy "horror" nie zasługuje.

DrzwiamiWTwarz

Samo napięcie czasami się pojawiało, ale kiedy już zaczęło narastać, psuła je ta muzyka, co ją mordercy puszczali/grali na pianinie. To burzyło cały niby nastrój, a szkoda.

użytkownik usunięty
Shady_Yo

[SPOILERY!]

Film powinien nazywać się "Podchody", bo przez większość filmu mordercy bawią się z ofiarami jak kot z myszą (jak w środku nocy, mając maski na łbach, można zawsze być za plecami swojej ofiary?). Skradają się od tyłu i, będąc tuż za ofiarą, wycofują się. Wypisują szminką na szybach "strrrraszne rzeczy" typu: "cześć". Tłuką czymś o budynek, ale do niego nie wchodzą. W normalnym (niefikcyjnym) świecie każdy zdołałby 10 razy uciec, chociaż w zasadzie jedna próba byłaby wystarczająca.

Są telefony komórkowe, ale jak to w gniotowatych filmach grozy bywa - mają rozładowane baterie albo znajdują się w samochodzie, który znajduje się nad rzeką, która płynie w środku lasu, który znajduje się za wzgórzem. A jak już uda się wykonać telefon, to nie dzwoni się na policję (bo w środku nocy śpią przecież).

Mordercy łażą po domu jak po bazarze, mimo tego para głównych bohaterów (tzw. ofiary losu) w decydującym momencie się rozdziela. Mężczyzna sam podąża do stodoły (która znajduje się jeszcze dalej niż samochód, w którym znajduje się telefon komórkowy), aby skorzystać z radiostacji. Odchodząc, mówi do kobiety: "Nie martw się, nic mi się nie stanie". Okej, ziom, ale czy wziąłeś pod uwagę, że twoja kobieta zostanie sama w budynku, w którym zgraja popaprańców bawi się w jakieś POPIEPRZONE SHOW?!!

Film bez napięcia, za to z elementami, które w horrorze już się nie sprawdzają. Mam na myśli nagłe wyskoczenie "złego" przed kamerę połączone z eksplozją muzyki. Można się przestraszyć, ale horrorów nie ogląda się dla chwilowego migotania serca, tylko dla gęsiej skórki i jeżących się włosów na głowie.

Film, jeśli chodzi o główny motyw, tzn. grupkę wykolejeńców znęcających się nad Bogu ducha winnymi ludźmi w ich własnym domu, przypomina mocno "Funny Games". Na tym jednak podobieństwa się kończą, tamten film był do głębi przerażający, mocno realistyczny (przez to też tylko dla wąskiej grupy odbiorców), lepiej zagrany i zrealizowany. Tam wszystko było przemyślane, nawet krwistoczerwony napis w czołówce połączony z jakimś punkowym kawałkiem. Tutaj mamy najpierw jakieś romantyczne pomyje, dialogi bez znaczenia, później podchody, na końcu zaś bezsensowny finał (zwyrodnialcy zatrzymujący dzieciaki roznoszące ulotki? w takim razie policja już ma portret pamięciowy; a ten krzyk na samiuśkim końcu - to nas miało przestraszyć?).

ocenił(a) film na 4
Shady_Yo

To chyba jedyny film o którym powiem że jest nudny. Totalna porażka...Samo opowiadanie o filmie, zwiastuny i plakat przerażały bardziej, a to chyba o czymś świadczy...

ocenił(a) film na 4
Shady_Yo

Film jest tak nudny, że musiałem obejrzeć na dwa razy, przy drugiej połowie by na 100% upewnić się że miałem doczynienia z kiczowatym i przewidywalnym horrorem.
Każdy jednak shitowy horror ma pewien zabawny element. Do teraz śmiać mi się chce z tych worków jakie nosili na głowach ci Nieznajomi. A może to tylko jeden z nich miał worek?
Z resztą nieistotne, bo na koniec jak było już widno "ujawnili się", jak by stwierdzili że podchody (jak to nazwał amerrozzo) skończone, po czym zabili nieszczęśników, a powodem tego było to, że "byli w domu". Gdyby nie fakt że byli związani, aktorzy chyba zaskoczyli by nas epickim facepalmem.
Zdarzenia w tym filmie nie mają ABSOLUTNIE ŻADNEGO sensu. Bardzo chciałem aby chociaż końcówka filmu nie okazała się absurdalna, ale po co tak robić? Jak już nudzić widzów to na śmierć.
Aktorów czepić się nie mogę, klimat całkiem całkiem, ale sam film to nic nowego, nic ciekawego.
Dużo lepszym zrealizowaniem cieszy się film pt. Motel. Też ganiają za jakąś parą, ale tam wszystko trzyma się kupy i rzeczywiście straszy a nie tylko tworzy pozory łomotem i krzykiem.
Podsumowując film niczym nie zaskakuje, zamiast straszyć to śmieszy i nie zasługuje na więcej niż 4/10, bo ten worek naprawdę im się udał.