Podobał Ci się horror gdzie aż 2 razy się przestraszyłeś!!!
Wow, to naprawdę super argument, który na pewno zachęci innych ludzi do pójścia do kina na ten film. Ja myślałam, że film grozy ma za zadanie trzymać w napięciu od początku do końca. Dlatego twoja wypowiedź raczej sugeruj, że film ten to strata czasu, gdyż w ciągu 90 minut "akcji" możesz poczuć dreszcz na plecach wyłącznie dwa razy - ja dla takiego filmu daję 1/10 a nie aż siedem gwiazdek.
Ty Pani madra to moze polecisz film/horror ktory straszy wiecej niz dwa razy i na ktorym mozna sie naprawde przestraszyc,bo moze cos przeoczylem.
Nasunęło mi takie małe pytanie: A czy można przestraszyć się na niby?
A teraz powracając do dyskusji:
Nie mówię, że horror jest gatunkiem prostym, czy też banalnym. Wręcz przeciwnie! Ale to nie znaczy, że nie ma filmów, które straszą i posiadają jakąś fabułę/akcję. Proponuję byś poszedł na "Lustra" w reżyserii Alexandre Aja - obejrzysz, to poczujesz różnicę (a gwarantuję, że jest ona gigantyczna).
Moim zdaniem "Lustra" nie są tu dobrym przykszładem, bo tej różnicy gigantycznej nie widziałem. Mam zamiar zobaczyć oryginalną kitajską wersję luster gdzie klimat pewnie jest oddany lepiej niż w nowej wersji. A co do Nieznajomych to bardzo bardzo podobał mi się sam klimat tego filmu, bo pomyślałęm, że (np) gdybym oglądał go sam z dziewczyną na działce to klimat osiągnął by apogeum. Z drugiej strony nasówa mi się pytanie: Mordercy w całym domu zostawili 14136450956 odcisków palców, więc coś mi tu nie gra?;/
Co do luster jeszcze to i tak mają duży plus, że po seansie poszedłem do toalety i miałem bardzo dziwne uczucie patrząc w lustro....
Nie mogę się z Tobą zgodzić co do braku różnic między tymi dwoma filmami...
Ja w "Nieznajomych" nie znalazłam żadnej fabuły - widziałam jedynie grę w "kotka i myszkę". Klimat nie był budowany, ani przez muzykę, ani przez zdjęcia (wyłącznie jedne kadr utkwił mi w pamięci, ale tylko ze względu na dobrą grę świateł), nawet maski (czyli atrybuty anonimowych sprawców) nie pomogły...
Za to w "Lustrach" mamy wstęp, rozwiniecie fabuły oraz jej zakończenie. Dodatkowo w tym filmie napięcie rośnie, a nie zatrzymuje się w miejscu jak w "Nieznajomych".
Nie chcę się za bardzo powtarzać (http://www.filmweb.pl/topic/1003878/Bezsensowna+gra+w+%22kotka+i+myszk%C4%99%22 .html), ale wzrastającego napięcie w "Nieznajomych" niestety, ale nie ma!