Powiem krótko, ludzie Filmweb to nie jest wyrocznia!!!!!! Czytając wypowiedzi(recenzje) niektórych ludzi i sugerując nimi nie obejrzał bym wielu wspaniałych filmów!!!!! Każdy człowiek ma inne gusta, wiadomo komuś spodoba się "Film bleble" a komuś "Film blabla" i będzie też taka osoba dla której ani 1 ani 2 film się nie spodoba, wiadomo gust kwestia osobliwa dla każdego normalnego człowieka. Smieszą mnie niektóre „intylegintne” wywody „ekspertów” …. Ludzie to nie na tym polega żeby komuś dosrać!!!!!!!! i używać argumentów z stylu „jestes gupi i się nie znasz bo napisałeś gupi a piszę się głupi”……..
Masz w zupełności rację. Obejrzałam tyle świetnych filmów, które miały niską średnia na filmwebie, że to się w głowie nie mieści. I również na wielu wysoko ocenianych produkcjach się zawiodłam. Również denerwują mnie ludzie, którzy za wszelką cenę bronią jakiegoś "dzieła", pisząc, że to bardzo ambitny film i widocznie jestem zbyt głupia by go zrozumieć. No cóż, tacy są ludzie.
Pozdrawiam ciepło.
Co do bronienia filmów to jest to jak najbardziej poprawne i wskazane, tylko trzeba to robić z głową a nie bronić filmu za wszelką cenę bo ma np. fajny tytuł;D . Chyba , że film jest naprawdę "dziełem".....Śmieszy mnie podciąganie wartości filmu na podstawie tego, ze film jest oparty na faktach. Gdy słyszę argument,że film jest świetny bo opowiada prawdziwą historię to nie wiem czy płakać czy się śmiać. Przypominam wszystkim "historykom",że istnieje takie pojęcie jak "amerykańskie fakty" niech za najlepszy przykład posłuży "Valkiria" ;D