Może i nie jest zły ale to horror z gatunku tych, których nie lubię. Nie chodzi mi o zakończenia typu "i żyli długo i szczęśliwie" ale wolę takie, w których nie wszystko się źle kończy. W ogóle zakończenie jakieś dziwne było. 4/10
A ja właśnie lubię jak na końcu nikt nie przeżywa bynajmniej jest to takie WOW, to się mało razy zdarza ;p, gdyż happy endy w horrorach to chyba przesada, to ma straszyć aż do końca i zostawić cię w zdenerwowaniu, że główni aktorzy i tak nie maja szans przeżyć , a nie, że ktoś kto oglądał film powie ci ''a to i tak się dobrze skończy nie masz się czego bać ;p''
Nie musiało się skończyć wszystko dobrze. Ale wolę, gdy przynajmniej jeden z bohaterów uchodzi z życiem