A ja ten film oglądałem będąc w towarzystwie dwóch przyjaciółek i tylko ich. Tylko my byliśmy wtedy na sali (bez skojarzeń, proszę :P), w końcu godzina 13:00 to była chyba. W normalnych okolicznościach raczej bym się nie bał, ale to, co widziałem na ekranie w połączeniu z krzykami moich towarzyszek sprawiało, że sam parę razy krzyknąłem.

SPOJLERY

Mnie chyba najbardziej przeraził moment, jak główna bohaterka stała sobie i już coś podejrzewała, a z tyłu za nią pojawił się gościu w tym worku. Przerażające też było to, jak nastał ranek i para była obok siebie, a kamera ukazała trójkę nieznajomych osób w maskach wpatrujących się w ofiary :)

Z podniesienia poziomu strachu przez moje znajome, dałem ocenę 8 :)

SPOJLER

Jeśli chodzi o "straszne" momenty to mnie ruszył chyba tylko jeden na początku - gdy zobaczyła pierwszy raz tego faceta w masce. Reszta dosyć sztampowa. Widać wszystko zależy od tego, z kim się ten film ogląda;). Natomiast moment śmierci faktycznie rusza - sama końcówka filmu. Jest cicho i dosyć przejmująco. I to w moich oczach uratowało jakoś ten film, bo za wysoko nie mogę go ocenić.