moim zdaniem za dużo naoglądałaś się fantastycznego chłamu a nie horrorów dlatego tak sądzisz... do pewnego gatunku filmów trzeba dorosnąć...

Horror już z samej definicji ma za zadanie wywołać u odbiorców lęk lub chociażby niepokój. A to nie buduje jakoś specjalnie napięcia.
Bynajmniej nie chodziło mi o to, żeby wprowadzać jakieś fantastyczne elementy czy cokolwiek na kształt fantastyki - po prostu uważam to za słabe, a przynajmniej za zbyt słabe by nazywać to "klasyką gatunku".
Wybacz, takie jest moje zdanie.

zgadzam sie z 'ciszą' słabo ,bardzo słabo

cisza91 może po prostu nie oglądałaś w skupieniu naprawdę Cie nie rozumiem jeśli twierdzisz że nie ma klimatu ani nie trzyma w napięciu to dziwne że tak sądzisz... podaj mi przykład jakiegoś horroru bym zrozumiał Twój tok myślenia oceniania...

a ciekawe jak ty byś się zachowywała gdyby tobie po domu łazili jacyś psychole

w filmie mamy lato - bo na to wyglada... zaczynamy o 4.00 nad ranem ok - powinno byc jeszcze ciemno... ale juz za pol godziny na normalnym swiecie robi sie jasno - a tam ciemno jak w dupie u murzyna... po za tym zegar zatrzymal sie na 4.33 i za 10 minut filmu dalej jest 4.33... niby takie male a denerwuje....

ogolnie film nie straszy tak, jak myslalem ze bedzie.... 5/10

Źle mnie zrozumiałaś. Człowiek w nerwach nie jest w stanie mieć nad sobą całkowitej kontroli. Chodziło mi o to, że całość zachowań jest za bardzo przewidywalna.

cisza91 może po prostu nie oglądałaś w skupieniu naprawdę Cie nie rozumiem jeśli twierdzisz że nie ma klimatu ani nie trzyma w napięciu to dziwne że tak sądzisz... podaj mi przykład jakiegoś horroru bym zrozumiał Twój tok myślenia oceniania...

Drogi "furror81", oglądałam w dużym skupieniu, nie mniej jednak, jedyne co wywołuje napięcie, to pokazana ciemność, bo tylko ona jest nieprzewidywana. Same zachowania bohaterów są do bólu wyczuwalne. Oczywiście rozumiem, że tak zaciekle bronisz swojego zdania, ale nie rozumiem, dlaczego nie możesz dopuścić do siebie myśli, że ktoś ma inny gust, tudzież najzwyczajniej w świecie, uważa, to za słaby film. W moim mniemaniu mam prawo do własnej opinii i nic tu nie powinno być dla Ciebie "dziwne".
"Nieznajomi" nie robią na mnie większego wrażenia, ot po prostu oglądałam lepsze filmy, które bardziej trzymały w napięciu. Chociażby klasyka - "Egzorcysta", ale ten z 1973 roku - puszczali parę lat temu, widziałam 2 razy - to naprawdę robi wrażenie.

zgadzam się ten film to kolejny shit. Ten film jest pusty jak karton po mleku. Wszystko tak głupie i tak przewidywalne że nie da się tego opisać słowami. Niektóre sceny wywołały u mnie gwałtowny wybuch śmiechu.

Ja napisze tak: Jako ze jest to (niby) na faktach, to bym raczej mial pelne gacie wszystkiego przezywajac to, ale to, jak ten film zrobiono... tylko sie znudzilem przy tym i tyle. 4/10.

PS: w skali Filmweb 4 to 'ponizej oczekiwan', lecz, prawde mowiec nie wiedzialem czego niby mam sie spodziewac. dla mnie ten film jest po prostu 'slaby', ale 3/10 to juz za malo - az tak zly nie jest :)

Nie zgadzam się w zupełności z moją przedmówczynią film jest świetny ale fakt nie sklasyfikował bym go jako horror:P jeżeli chcesz obejrzeć typowy horror to proponuję którąś z części "Piątku 13-ego" albo "Hallowen". "The Strangers" faktycznie nie posiada jakiejś skomplikowanej fabuły w stylu np: "The Inside Man" ale broni się klimatem zaszczucia, strachu,ogólnie pojętego lęku oglądając film cały czas czułem napięcie,gdyż nie wiedziałem jak potoczą się losy gł. bohaterów?kim są oprawcy "z torbami na głowie"? To właśnie jest siłą tego filmu strach i napięcie i to że cały czas dosłownie nie wiadomo czym nas zaskoczy, ważnym plusem filmu jest niesamowita strona audio, brak piosenek jedyne psychodeliczne melodie podkreślające uczucie strachu i bezradności gł. bohaterów .Nie pamiętam kiedy ostatnio targały mną takie emocje w trakcie oglądania filmu może "Hide and Seek" z DeNiro....Filmu nie można sklasyfikować jako horror wg mnie jest to triller psychologiczny..."The Strangers" należy do filmów z gatunku "pokochasz albo znienawidzisz" i udało mu się zwiększyć ilośc uderzeń mojego serca na minutę...Film oceniam na 8+/10

do Cisza91 szanuje Twoje zdanie i Twoja opinie. każdy ma prawo do swojego zdania, dlatego ja bede bronił swojego i a Ty swojego :) po to jest to forum żeby podzielić sie spostrzeżeniami... pozdrawiam :)
do Fazzy no stary jak Ty sie śmiejesz na takich filmach to bez urazy ale musisz mnić zdrowo narąbane pod kopułą...

a Ty za to nie wiesz co to dobry horror. Jak takie kukły w maskach sa w stanie cie przestraszyć to współczuję.

Piszesz Ty, Twoja, Twoje z dużej litery co oznacza szacunek a jednocześnie nicku nie potrafisz przepisać, co niektorych moze obrazic - nie Fazzy tylko Fanzzy. Widać że cenisz filmy nie mające wiekszej fabuły, bronisz swojego zdania nie podajac jednoczesnie przekonujacych argumentów... Koles wbija w masce do domu - nie wiadomo o co mu chodzi zaczyna za tobą biegać z siekierą - naprawde fabuła zasługuje na oscara.
Tego filmu nie można horrorem nazwać. Co najwyżej thriller, i dośc kiepski. Zreszta to nie dziwne bo wiekszość niby horrorow z ostatnich lat nie zasługuje na miano horroru. Tyle sie juz tego naoglądałem że już mało co jest w stanie mnie przestraszyć albo chociaż wprowadzic w stan zaniepokojenia może to też wpłyneło na ocenę. Może zamiast pisać bzdury napiszesz po prostu co w tym filmie tak cie urzekło bo ja w nim nic nie widze oprócz kolejnego shitu na który nie warto tracić czasu.

Podpisuję się pod tym obiema rękami. Nie przeczytałam ze strony furror81 ani jednego rozsądnego argumentu, który przemawiałby na korzyść "Nieznajomych". Upierać się bezzasadnie przy swoim zdaniu potrafi każdy.

Ja także nie uważam tego za horror. Właściwie nie wiem pod co to podciągnąć. Ponadto te "horrory", które ostatnio się produkuje to mówiąc mało oględnie syf - naciągane krwawe sceny nie czynią filmu horrorem...
Już mniejsza o wykonanie, ale brak porządnej fabuły całkowicie skreśla "Nieznajomych". Nie potrafię wymienić nic, co by mi się podobało. To jest kiepskie pod każdym względem i tyle.

Taaaa właśnie widzę jak szanujesz moje zdanie. Szczególnie po tym: "moim zdaniem za dużo naoglądałaś się fantastycznego chłamu a nie horrorów dlatego tak sądzisz... do pewnego gatunku filmów trzeba dorosnąć..."

haha ciekawi mnie do czego tu trzeba dorastać? Przesłanie fabuły jest tak głębokie że przez cały film można mieć mózg OFF, bo jest on zupełnie nie potrzebny :D

Co racja to racja ;)
Jak się furror81 nad tym porządnie zastanowi to dojdzie do wniosku, że stwierdzenie "dorosnąć do czegoś" było ryzykowne.
Ale chyba się speszył, bo się nie odzywa<lol2>

do Cisza91 Ok! może oszalałem :D
do Fanzzy teraz dobrze? przepraszam jeśli Cie uraziłem...

myślę że to wcale nie ryzykowne stwierdzenie... biorąc taki film jak "Antychryst" niedojrzała emocjonalnie widownia się śmieje nie rozumiejąc... ja osobiście nie miałem takiej widowni ale współczuje innym...

Mi takze film sie nie zabardzo podobal, ale ja poprostu nie lubie horror'ow a wydaje mi sie ze mozna go tak nazywac bo napiecie w nim bylo (przynajmniej w moim przypadku). A co do bochaterow to zabardzo ich tam niebylo, malo dialogu; ale to juz taki scenarjusz. Horror ma wzbucacc przerazenie a nie imponowac postawa postaci.

Jak sie mowi : Z jakim podejsciem zaczniesz film ogladac z takim z niego wyjdziesz.

Pozdrawiam

To nie jest horror! W horrorze muszą występować zjawiska/postacie nadprzyrodzone wg ram gatunkowych. Ten film to jeden wielki chłamowaty thriller, który ktoś podciąga na horror aby na tym zarobić.
Film jest fatalny i poniża inteligencje widza, stanowczo odradzam.

Prawda, sama prawda i tylko prawda, jak już pisałam! ;]

wow! każdy ma swoje zdanie na ten temat ;)

Czyżbym wyczuwał nutkę ironii?
Człowieku ja Ci się podobało to cieszy mnie to niezmiernie ale
nie staraj się wpłynąć na innych aby zmienili zdanie o filmie bo to "troszkę" naiwne z Twojej strony...
Film jest gniotem i nie ma co tu doszukiwać się jakiejś mroczności, ani krzty geniuszu nie odnajduje w tym obrazie jedyne co widzę to próbę (bardzo marną z resztą) stworzenia jakiejś zawiłości ludzkiego umysłu.
Tutaj nie ma czegoś takiego jak obłąkanie, szaleństwo, zagubienie tutaj mamy do czynienia ze zwykłą szmirą - połączeniem hills have eyes/ wrong turn w postaci latających clownów. Przez cały film czekałem aż coś się stanie lecz nic takiego się nie wydarzyło.

ale jemu nie przegadasz :D uparł sie przy swoim i tyle

wcale się nie uparłem mam po prostu swoje zdanie tak jak Wy więc też na siłę nie próbujcie mnie przekonać do swoich racji...

nie próbujemy, to Ty wchodzisz w gniazdo os i grzebiesz kijem w mrowisku,
wyraziłeś swoją opinię i daj sobie spokój jeżeli my tutaj jedziemy po tym filmie to idź do wątku gdzie masz entuzjastów owego obrazu (o ile taki znajdziesz) i tam wyrażaj swoje poglądy i prowadź rzeczową dyskusję zamiast tutaj nam psuć humory...
My nie negujemy Twojego zamiłowania do tego filmu więc nie wpływamy na Ciebie, natomiast Ty cały czas mlaskasz i jak na prawdziwego malkontenta przystało jątrzysz swoje gorzkie żale o tym jak to my nie potrafimy prawdziwego kina docenić. Mam nadzieję, że nie jesteś na tyle oślepiony własnym fanatyzmem aby tego nie zobaczyć...

Człowieku jesteś jak chorągiewka na wietrze - co chwilę zmieniasz zdanie. Spójrz kilka wątków w górę - tam po mnie jedziesz ze nie dorosłam i że oglądam chłam skoro twierdzę, że ten film to żenada, a teraz uparcie twierdzisz, że wcale nikogo nie krytykujesz, oczywiście dopuszczasz to, że inni mają swoje zdanie i absolutnie nie negujesz cudzych opinii.
Zdecyduj się z łaski swojej!

człowieku... hehe... skąd ja to znam ???

jątrzysz swoje gorzkie żale... fanatyzm... ciekawie :)

a decyduje się :) moim zdaniem :)- świetny film ! ;)

a mówił Ci ktoś, że powinieneś iść do lekarza bo masz nieprawidłowe odruchy?

nie i powiem Ci że jesteś pierwszy :) a ja sie nie kłócę ;)

A czy napisałem, że powinieneś iść do lekarza bo się kłócisz?
trzy słowa: czytanie ze zrozumieniem...
oj naprawdę wątpię czy pierwszy raz to słyszysz bo człowiek zdrowy
jak wszyscy po nim jadą to ustępuje bądź też wycofuje się z danego wątku,
Ty natomiast robisz dokładnie na odwrót, jaki w tym sens?
Masz swoje zdanie, podoba Ci się film - przyjęliśmy to do siebie
i nie każemy Ci abyś nam przytakiwał ale daj sobie siana bo zarówno jak
i Ty, my również nie zmienimy zdania.
To jest wątek anty-entuzjastów więc nie masz tu czego szukać...

ja tu niczego nie szukam... a lekarza sam zasugerowałeś bo po co byś to pisał... aha. zawsze czytam ze zrozumieniem ;) przynajmniej staram się :)

echh brak słów...

dobra nie kłóccie się juz :P
każdy wyraźił swoją opinie i starczy :D

boszz toz to porazka;/ dziwie sie ze tyle Wam sie chcialo polemizowac na temat tego hmm pozal sie horroru,blee;/ zero fabuly, zero wszystkiego! wzieli 'znanych' aktorow[czyt. Liv]i mysleli ze im sie uda...jednakze sie przeliczyli;/ juz ten yymm "Dom na Przeklętym Wzgórzu"z robil na mnie lepsze wrazenie a to movie z 1959 roku xD

Zgadzam się w pełni z autorem postu oraz osobami wyrażającymi podobną opinie co on.
Fabuły brak.
Zakończenia brak.
Wchodzą psychole w workach na głowie AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! Uciekajmy!
Zabijają ich , koniec filmu.
Niewiadomo dlaczego, po co.
Super horror,świetny naprawde :P

Zgadzam się całkowicie.

Film mnie po prostu zamęczył do granic możliwości. Skoro rzekomo miał to być "horror", spodziewałam się zupełnie czegoś innego..

Mnie tam dalej zastanawia co im przeszkadzało to, że Kristen i James (co za popularne imiona :D ) siedzą sobie w domku...i skoro już uparli się ich zabić (kurcze troje zamaskowanych, a nie mogą sobie z jedną laską poradzić, skoro i tak już wyważyli drzwi...)to mogli to zrobić do końca...ale chyba woleli, aby Kristen wykrwawiła się na śmierć...czyżby odruch litości, czy bezwzględnego okrucieństwa?
Mnie też dziwiło, dlaczego ta noc tak długo trwa. Przecież sam wyjazd Jamesa do miasta trwał z godzinę...

hmm ciekawe, bo zastanawiasz się nad czymś nad czym nawet twórcy się nie zastanawiali :D

Mało powiedziane ;] Nie tylko twórcy się nad tym nie zastanawiali. Podejrzewam, że to są już takie niuanse, które nikogo nie interesują, więc po co się nad nimi zastanawiać? Nie ma co się rozwodzić - ważne, że film denny! ;]

haha "ważne że film denny" - no coment heh...

Jakieś "ale"?? Dla mnie do kitu. Zgadza się ze mną większość tu obecnych. Przestań się człowieku rozwodzić nad tym i daj sobie siana. Jak ci się podoba to super, wszyscy się z tego cieszymy. Ale nie rozumiem po co wiercisz dziurę w całym... Nudzi ci się?? To ja nie wiem zajmij się jakąś radosną twórczością...

Jakieś "ale"?? mam się bać ? proszę Cie przestań...

Przestańcie się już kłócić :PP

Obejrzałem sobie ostatnio ten film o północy, po ciemku, podczas burzy z piorónami. Wykorzystałem sobie ową aurę aby zrobić sobie klimacik, uruchomiłem dosyć głośno dźwięk [nie na tyle by przeszkadzać sąsiadom ;)] na efekcie kinowym [dzięki któremu juz nie raz mialem wielkiego pietra]. Postanowiłem obejrzeć właśnie ten film [a nie jak miałem w planach nowy Piątek 13-tego], gdyż kumpel mi powiedział, że ten film mnie wystraszy. Zgodnie zatem z tym kto ktoś wyżej napisał: "Z jakim podejsciem zaczniesz film ogladac z takim z niego wyjdziesz." powinienem wyjść zadowolony i przerażony... Dodatkowy efekt. Film powstał 'na faktach' - powiedzmy, że wczułem się w niego jeszcze bardziej [przy pierwszym ogladaniu Blair Witcha bardzo pomoglo ;D]...
Jak wrazenia? Początek już zaczynał mi się dłużyć jak to w takich filmach bywa, ale na szczęście była to tylko cisza przed burzą, i standardowo podczas zabierania się do uprawiania miłości coś musiało się wydarzyć... Pukanie do drzwi. O 4. rano? No to się zaczyna ciekawie... spodziewałem się, że za drzwiami stanie facet ze slipknota z siekierą w ręce... tym razem znow moj strach zostal oszukany. I co? Bo sie za bardzo rozpisalem... Podczas nieustającego walenia do drzwi... zacząłem się powoli 'pocić' ale niestety tu moje poddenerwowanie sie zakonczylo. Od momentu kiedy 'zle charaktery' pojawily sie juz na prawde, film stal sie nudny, przewidywalny i nielogiczny. Jeszcze jednym plusem filmu byla muzyka, ktora w pewnym momencie [jedna z piosenek] z gramofonu] sie 'zacieła'...
Niestety dalej nic mnie juz nie przestraszylo ani nie zaskoczylo.
Minusy to totalny brak zaskoczenia, denność filmu, brak motywu dla zbrodniarzy, sciagniecie masek, bezsensowne zakonczenie.
Jakbym osobiscie mial oceniac to musialbym podzielic film na dwie czesci. Do momentu dobijania sie do drzwi calkiem niezly. I 'rozwiniecie akcji' fatalnie.

Pozdrawiam :P I gratuluje jak ktos to wszystko przeczytal ;)