Niestety muszę stwierdzić, że film był poniżej moich oczekiwań. Oglądajać zwiastun napaliłam się na film, będąc utwierdzona w przekonaniu, że będzie może nie tyle co straszny, a trzymający w napięciu i dający do myślenia. Wiecie: dom na pustkowiu, zakochana parą, nieznajomi w maskach. To mówi samo za siebie.
A jednak ...
Zamiast przez cały film siedzieć w napięciu, po 15 minutach znudziło mi się całkowicie.
Chociaż muszę przyznać, że podobał mi się motyw z maskami, no i sposób w jaki "nieznajomi" torturowali parę. Dosyć orginalny :)
No i zakończenie ... Niezrozumiałe ...
Jest koniec filmu. Po pustej ulicy idzie dwóch chłopców z ulotkami. Nagle zatrzymuję się auto z "nieznajomymi", wysiada blondyna prosi o ulotkę i odjeżdżają. Nastepnie dwaj chłopcy wchodzą do domu. Idą zakrwawionym korytarzami i dochodzą do leżących ludzi na podłodze. Jeden z chłopców pochyla się nad kobietą, a ona przebudza się zaczyną krzyczeć. I o co w tym chodzi? ;>