Horror jest wtedy jak są jakieś rzeczy nadprzyrodzone, nierealne, "wymyślone". A tak może być tylko thriller. Więc nie wprowadzajcie ludzi w błąd!
Wracając do filmu, wieje nudą, tą historyjkę możnaby opowiedzieć w 30 minut, a nie poświęcać cały film. Jeśli był on na faktach, to rzeczywiście trudno było coś wymyśleć. Ale czy był on na faktach? A jeśli tak, to oznaczałoby...ktoś to przecież musiał opowiedzieć.
W sumie więc: rozczarowanie.
jakoś nie zgadzam sie z twoją definicją horroru...w 'teksańskiej masakrze piłą mechaniczną' masz szaleńca który biega i zabija ludzi, ale nie nazwałabym tego thrillerem
wydaje mi sie że w thrillerach musi byc jakas w miare sensowana akcja, która do czegos prowadzi, a takiej za dużo w 'teksańskiej masakrze..' nie ma...
Nieprawda, w horrorze nie muszą dziać się rzeczy "nierealne"
A przykładem rasowego thrillera jest chociażby "No country..." Coenów. To powinno dawać trochę do myslenia nt. rozgraniczenia horror/thriller. ;)
Do "patrykg81"
(( Horror jest wtedy jak są jakieś rzeczy nadprzyrodzone, nierealne, "wymyślone" ))
Widać że masz małe pojęcie o Horrorach.
Film Wcale nie muś być nie realny bo może być Bardzo realny,oparty na faktach...nie muś być o jakimś Demonie,Duchu czy Wilkołaku...itp. bo może być o mordercy psychopacie i film może straszyć,przerażać ale nie muś ale Na pewno będzie Krwawa jatka xD
Strach to dopiero Początek...xD
Panowie specjaliści od rozgraniczania horror/thriller...
Horror (łac. groza, strach), fantastyka grozy – odmiana fantastyki polegająca na budowaniu świata przedstawionego na wzór rzeczywistości i praw nią rządzących po to, aby wprowadzić w jego obręb zjawiska kwestionujące te prawa i nie dające się wytłumaczyć bez odwoływania się do zjawisk nadprzyrodzonych. Zadaniem horroru jest wywołanie lęku i niepokoju u odbiorcy utworu. Pojawiające się w świecie utworu zjawiska fantastyczne podważają ustalone na początku i akceptowane przez bohaterów prawa świata.
Dreszczowiec (ang. thriller) – rodzaj utworu sensacyjnego, powieści, filmu lub serialu telewizyjnego, mającego wywołać u czytelnika bądź widza dreszcz emocji. W odróżnieniu od horroru tajemniczość i niesamowitość w thrillerze nie mają jednak cech nadprzyrodzonych; zagrożenie jest realne, często tkwi w psychice głównego bohatera, toczącego walkę wewnętrzną, choć ostatnimi czasy coraz częściej można spotkać się z dziełami (zwłaszcza filmowymi) zawierającymi w sobie mieszankę horroru jak i thrillera. W zależności od podgatunku fabuła thrillera opiera się zwykle na obronie jakiegoś dobra - życia ludzkiego, państwa, społeczności; zaskakujące rozwiązanie akcji następuje pod koniec utworu. Prekursorem thrillera w filmie był Alfred Hitchcock (Ptaki). W literaturze elementy thrillera pojawiają się od lat 60. XX wieku (m.in. u Fredericka Forsytha, Alistaira MacLeana).
!!!!Różnica między horrorem a thrillerem polega na tym, że w thrillerze zagrożenie ma charakter realny (np. przestępca, epidemia).!!!!
Zastanawia mnie skad wziales/as tak prymitywne formulki dot. w/w gatunkow.
Rozważmy taki "Krzyk" ( Disney sie postaral ) - mianowicie jest to slasher (ew. final girl), i jak wszyscy wiedza to podgatunek horroru(mam nadzieje ze wiedza), wiec nijak to sie ma do Twoich definicji, bo z tego co pamietam nic nadnaturalnego tam nie ma. Chyba ze na studiach mnie okłamuja.
Pozdrawiam.
Masz kolego pełną rację, slasher jest podgatunkiem horroru, więc w pełni tej definicji nie jest horrorem a tylko jego namiastką (czyt. podgatunkiem (żeby było prościej, mół nie jest koniem ele od konia pochodzi) to tak jabyś postawił koło siebie "NOSFERATU" z Borisem Karloffem i ów "KRZYK" i powiedział że oba są horrorami. Ponaddto radzę jeszcze raz przeczytać mój poprzedni post, jest tam napisane "w thrillerze nie mają jednak cech nadprzyrodzonych; zagrożenie jest realne" i to jest właśnie ta subtelna różnica między horrorem a thriller'em. Pozdrawiam
...właśnie.
I to jest denerwujące, napisze się jakiś swój komentarz, a ludzie nie przeczytają go dokładnie lub przeczytają bez zrozumienia:/ I jak z takimi dyskutować? Można pisać i pisać, nawet pare komentarzy w tym samym poście i nic! Ludzie nie odnoszą się do tego co ktoś napisał tylko z automatu wylewają swe "żale".
... mnie wkurza ostatnio to co dzieje się w kinie, a mianowicie: ktoś wpadnie na pomysł nakręcenia filmu ale nie ma na to wielu funduszy więc nakręca jak to turyści (głównie dwie pary) wyruszają na wycieczkę do lasu, mają jakieś spotkanie z psychopatycznym kierowcą, który ich później morduje jedno po drugim wylewając przy tym wiadra czerwonej farby i takie "badziewie" nazywają szumnie HORRORem. Wymieniać tytułów nie ma co bo są to bardzo cienkie, domowe produkcje, choc jest kilka wyjątków opartych na tym kanonie ale są to rodzynki w cieście.