Horror jak to horror przede wszystkim ma straszyć. Napięcie budowane od początku filmu, do usilnego walenia w drzwi i kontaktu z tytułowymi nieznajomymi zapowiadało naprawdę dobry film... Intuicja podpowiadała mi, że ta zabawa w kotka i myszkę zakończy się jakoś ciekawie, może okaże się, że intruzem jest ktoś ze znajomych pary, lub zginą niewłaściwe osoby, ale film skończył się najprościej jak mógł i pozostał ogromny niedosyt, napięcie wręcz wyparowało i okazało się zbędne. Film straszy i dla widza, który wyczekuje końca może się podobać, ale na końcu mnie po prostu ogromnie rozczarował. Daję szóstkę, z bólem serca, że tak można zmarnować dobry film w ostatnich minutach.