W filmie nie ma żadnej fabuły. Ludzie chodzą i śledzą się nawzajem w domu i wokół domu i w zasadzie to tyle. W trakcie filmu niczego się nie dowiesz ani się nie domyślisz bo o nic tu w sumie nie chodzi. Na koniec nic się nie wyjaśnia. Nie ma żadnego rozwiązania. Kompletnie nic. Dawno już nie widziałem takiego gniota. Dziwię się, że ktoś to wyprodukował i wydał na to kasę. To już filmy trzeciej kategorii są lepsze bo przynajmniej się pośmiejesz z niskobudżetowych niedoróbek. Zatem ten, kto obejrzał „Nieznajomych” w cyrku się nie śmieje :)