Podpisuje się pod tym co napisał kolega. Film na początku się zapowiadał ciekawie ale potem lipa totalna a sama końcówka to kompletne dno;/ 5/10 z ciekawy początek i muzykę.

Ten film nic nie wnosi, opowieść o bezsensownym mordzie.

A co ma takiego film wnosić, przecież to horror.. i to zdecydowanie jeden z lepszych w porównaniu do takich produkcji gniotów , które wychodzą jak grzyby po deszczu ostatnimi laty


"Finał tragedia - twórcy zostawili sobie furtkę na część drugą ."

Niewiem skąd wasze przyzwyczajenia do ładnego zakończenia i wyjaśnienia , a skąd wiesz, że ma być część druga?
Po drugie, jest to jak najbardziej bezsensowny mord, ale realizator filmu starał się odwzorować sytuację tego mordu z faktów autentycznych dodając jeszcze inne rzeczy, dzięki czemu zrobił z tego mocny horror. Zastanawiająca jest ta liczba 1,4 mln brutalnych mordów rocznie w Usa ...

co wyście się wszyscy uparli na te fakty autentyczne?? jak coś jest faktem to jest już autentyczne! A tak mamy jakieś masło maślane i cofanie się do tyłu. Po za tym bardzo ślepo wierzycie wszyscy że film w 100% opowiada prawdę (niektórzy pewnie nawet sądzą że dialogi też są identyczne). Ludzie film oparty na faktach może polegać np. na tym że kiedyś zamordowano 2 osoby (ok. 3 bo jeszcze ten kumpel) w jakimś domu i nie zdołano tego wyjaśnić - koniec związku z prawdą reszta to wymysł reżysera. Jak dla mnie film mógł być naprawdę zdecydowanie lepszy. Początek był fatalny tak długiego wstępu jeszcze nigdy nie widziałem, gdy przyszła ta co pytała o Tamarę to napięcie (W KOŃCU!!!) zaczęło rosnąć. Świetna (jak dla mnie) była scena gdy główna bohaterka piła wodę a w tle widać było gościa w masce (tzn. worku). Później to już była jedna wielka klapa. Parę scen które mogły wystraszyć, ale zamiast napięcia to raczej odczuwałem już znużenie bo ileż można! Cały czas tylko ludzie w maskach chodzili i nagle znikali. Jeśli to miało na celu wywołanie napięcia u widza (kurde a może to właśnie teraz ich zabiją) to można by powiedzieć że wyszło bo pod koniec filmu to już z utęsknieniem czekałem aż się skończy. Zupełnie nie rozumiem (ale fakt jakiś szczególnie zapatrzony w ten film nie byłem więc może czegoś nie dostrzegłem) sceny z tymi chłopaczkami co nosili ulotki religijne i jedna z morderczyń wzięła od nich ulotkę. Czemu to miało służyć? O zakończeniu wypowiadać się nie będę bo wydaje mi się że go nie było wcale. Podsumowując: film miał niezły potencjał (w końcu nie chodziło o zabicie jak największej ilości ludzi na ekranie) ale niestety został zmarnowany. Wydaje mi się że brakowało jeszcze trochę potrzymania widza w niepewności o co tak naprawdę chodzi.

- a który horror nie jest przewidywalny? wiadomo że albo jeden ucieknie, albo reszta zginie:P
- ja bym go nazwała thrillerem. [thriller od horroru różni się tylko tym że za zjawiska występujące w filmie są odpowiedzialni ludzie, a nie jak w horrorze- zwjawiska paranormalne np. duchy, stwory etc.]
- Ten mord jest bezsensowny? Bo nie znamy jego przyczyny do dziś. Weź pod uwagę, że to jest na faktach:P
- Czy tragedia? hmm zakończył się tajemniczo. Nieznajomi odjechali i nie wiemy kim byli do dziś. A jak by była druga cześć to bym z chęcią poszła ją oblukać.

Minusy:
- Wycięte fragmenty.
- Nie dokączone wątki np: "Czy jest Tamara?" O co tu z nią chodziło?
- Miejscami śmieszny: Koles z astmą, nożyk przeciwko tasakowi?
- Nie dociągnięcia: Na konca mu taka samo sukienkę jak na poczatku filmu. A przecież się przebierała:P

Może dorzucę do tych minusów jeszcze to że skoro to byli ludzie to czemu umieli znikać nagle..;pp tu są tu ich nie ma i tak w kółko. Co do bezsensowności tego mordu to owszem podali powód: bo byli akurat w domu... . Zapewne na faktach było takie zdarzenie jak morderstwo w domku letnim na odludziu a nieznajomi to dodatek do faktów żeby przerobić zdarzenie na horror...

hehe a co do ich znikania. Zauwazcie ze koles widzi dziewczyne na drodze, odwraca sie, a keidy patrzy juz jej tam nie ma. Mogla najzwyczajniej uciec. W końcu przez chwilę nie patrzyl, nie?