moze troszke popsulam sobie "efekt" .....bo jakies 10 minutek po wysunieciu srebrnej plytki z odtwarzacza...wrzuciłam druga....no i to ten drugi film przycmil mi obraz pierwszego - Nikotyny...
tak czy inaczej... cos w nim jest...moze to nie wielki plomien ani ognisko...ale moze jakas mala iskierka
troszkę się pośmialam..... leciutko ponudziłam podczas ogladania pierwszej czesci filmu.... jak dla mnie lekki przyjemny niezly
podobał mi sie bardziej niż 'I twoja matke tez' chociaz to porownanie nie jest tu do konca na miejscu...