Przecież ten film to pastiż!Nostalgia za twardzielami z dawnych westernów,pomieszana z ekranizacją niewysokich lotów komiksu!To..pastiż,nie realny film!Jedynym smaczkiem tego przedsięwzięcia jest Odenkirk,który..jest także komikiem i to się w jego grze tu CZUJE!I..stale działa to wahadło:on tak na serio czy robi sobie jajka?Czysto rozrywkowe kino,pracowicie zrobione,przez sympatię do Odenkirka-STRAWNE!Tylko dlatego!Aaa;przypomniał mi się po tych scenach w autobusie-nasz "Zły";moje wypieki gdy czytałam go jako nastolatka;żal i złość gdy mi tę książkę skradziono-i radość gdy po latach mogłam ją znowu kupić..Byłby dobry,może lepszy scenariusz..Notę;w ogóle odnotowuję tylko z sympatii dla Odenkirka,który..ledwo odczuwalnie,ale tego macho z kotkiem i ustrojstwem do otwierania puszek-w kieszeni-potraktował właśnie jako pastisz!Baaardzo inteligentny aktor!