"Night of the Comet" zgrabnie łączy kilka gatunków: kino postapokaliptyczne, film sensacyjny i komedię. Aktorstwo jest bardzo dobre, z ogromną przyjemnością patrzyłem na duet Reggie - Sam. Zdjęcia są stylowe, opuszczone miasto jest sugestywne, zombiaków niestety jest bardzo mało. Przyjemna, mało zobowiązująca rozrywka.