Wam, że film na pewno długo nie utrzyma się na salonach kinowych. Jest to film w (szkolnej ocenie) na 4- wg mnie. Film ten nie wzbudził we mnie jakichś większych refleksji jak tylko tyle, aby skomentować go z dziewczyną "czy Ci się podobał?, Czy warto było pójść?". Otóż warto było pójść, chociażby dlatego, aby zobaczyć Ethana Hawke w roli ojca i męża, który musi bronić swojej rodziny przed świrami, którzy chcą wtargnąć do jego domu "fortecy" w celu brutalnej zabawy z domownikami. Ale to motywacja dla fanów tego właśnie aktora.
Ogólnie rzecz ujmując scenariusz filmu wg mnie lekko zeschizowany i nierealny. Skończyłem studia pierwszego stopnia na kierunku resocjalizacji i czasami jak byłem trzeźwy na wykładach czy ćwiczeniach to zdarzyło mi się łyknąć troszkę wiedzy o ludzkiej psychice, o kryminologi, o przyczynach/skutkach agresji, o przestępczości itd.
Otóż scenariusz jest wg mnie na tyle niemożliwy, nierealny, iż nie wydaje mi się, aby marne 12h wolnej amerykanki w ciągu 365dni w roku mogło wyplenić, zminimalizować przestępczość ludzi w Nowej Odrodzonej Ameryce. Człowiek w tym filmie został przedstawiony jak zaprogramowany robot, który na jedną noc w ciągu roku wyłącza wszelkie uczucia, racjonalne myślenie, moralność zanika z etyką. Nad wrażliwością biorą górę negatywne emocje, chęć zemsty, wyrównania rachunków czy tez zwykła socjopatyczna zabawa w Boga. Zwykli ludzie tej nocy przechodzą wewnętrzną przemianę stając się potworami. W telewizji na żywo przeprowadzane są relacje z miejsc rzeźni. Miasta/Stany prześcigają się o miano najlepszych w kwestii oczyszczenia. Bo o to w tym filmie chodzi. To jest słowo klucz. "OCZYSZCZENIE". Czyli eliminacja ludzi zbędnych, nieprzydatnych społeczeństwo, nie wnoszących nic w rozwój cywilizacji. A więc bezdomnych, biednych, narkomanów, prostytutek. A wszystko w celu zwiększenia indeksów na giełdach, szybszego rozwoju cywilizacyjnego, zapewnieniu bezpieczeństwa na 364dni jak i wyładowania całej agresji tłumionej przez te wszystkie dni.
W mojej skromnej subiektywnej opinii, film ten jest troszkę nielogiczny i mało prawdopodobny do urzeczywistnienia. Spodziewałem się większych zwrotów akcji a w większości sytuacji wiedziałem co zaraz nastąpi. Reżyser czy tez scenarzysta nie potrafili zaskoczyć widza. No, ale to jest Sci-Fi w końcu a nie horror czy tez psychologiczny.
Ogólnie reasumując film polecam dla tych, którzy lubią lekki dreszczyk emocji, strzały z broni palnej, oraz grę emocji bo i taka wystąpiła w tym filmie.
Pozdrawiam.
No myślałem, ze się chociaż troszkę przestraszy, gdyż ona boi się horrorów a film zapowiadał się dość strasznie. Ale mój misterny plan legł w gruzach ;)
Na pewno się nie bała? ;D pytam bo mnie chłopak chce rownież na to zaciągnąć, a ja się boję wszystkich horrorów i nie wiem czy iść ;D
Nie bała się. A ona naprawdę ma stracha na horrory. W tym filmie nie będzie jakoś strasznie. W zasadzie to dużo jest strzelaniny, trochę jest krwi, ale bez porównania do piły 5 czy 6. Nie jest to horror. ja bym powiedział, że dramat.
Powala mnie logika. Z jednej strony rozumiesz, że film to thriller/sci-fi, a z drugiej jesteś rozczarowany bo dziewczyna się nie przestraszyła, a ona boi się na HORRORACH. To tak jakbym powiedziała, że byłam na dramacie, ale jestem rozczarowana, bo miałam nadzieję że się mocno pośmieję, bo na komediach zazwyczaj mam ubaw, a w trailerze filmu była scena, która wydawała się śmieszna.