zgadzam sie

Dzieki, to miłe :)

Zgadasz się a dałeś 10-tke ?

W 100% się zgadzam. Synalek mnie od początku wkurzał. Najlepsze - normalnie całe dnie siedzi za tymi okularkami i jeździ tą swoją kretyńską zabawko-kamerką po domu (fascynujące zajęcie notabene i jaki interesujący musi być z niego gostek, laski pewnie sikają na myśl o rozmowie z kimś takim), a jak przychodzi do wyśledzenia bandziorów w domu, tak żeby można było ich zawczasu zabić, to nagle sam wychyla ten swój durny łeb i ani myśli używać robota. Bardzo logiczne.

Myślisz, że każdy lata za babami jak kundel ze wsi za sukami? Szkoda czasu na kobiety, nie mówiąc już o ganianiu za spódniczkami w celu wymiany płynów ustrojowych.

To nie ma nic do rzeczy. Po prostu stwierdzam, że taki "geek" byłby śmiertelnie nudny (dla kobiety, faceta - bez różnicy) no bo o czym z takim gostkiem rozmawiać? No chyba, że sam tworzyłby te roboty, czyli był jakimś uzdolnionym technicznie dzieciakiem. Nie wyglądał na takiego.

Widzisz, ty nie miałbyś o czym rozmawiać, ale jak to się mówi' każda potwora znajdzie amatora'. Jak ktoś ma wysokie iq, to nie będzie szukał żony w czarnej Afryce...

"...jaki interesujący musi być z niego gostek, laski pewnie sikają na myśl o rozmowie z kimś takim"
Po cholerę w ogóle temat o dzieciaku, który być może nie mieć w przyszłości dziewczyn? :)
To jest film i akcja, która dzieje się w konkretnym czasie, a ty rozprawiasz o byciu fajnym w życiu na przykładzie dzieciaka (!)
Normalnie rozwaliłeś mnie tym tematem :)

Głównym tematem wątku był brak konsekwencji w fabule (gostek używa kamery do prozaicznych czynności, a do sprawdzenia gdzie są bandyci wychyla sam swój łeb). Uwaga o tym, że musi być nudny w rozmowach była tylko dodatkiem.

No, ten młody to konkretny debil. Wpuścił negatywa narażając rodzinę na rzeź, a gdy czas naglił i trzeba było wybierać: murzyn albo rodzina, to młody robocikiem kieruje go do kryjówki... Może on sabotował działania rodziny i chciał ich wszystkich wykończyć? :D

Dzieciak - najbardziej wkurzająca postać w filmie. Szkoda że go nie uwalili ;/

Fakt że irytował bardzo, aż nie mogłem patrzeć

Ok, postanowili ratować murzyna i wlaczyć. Dlatego wzięli pistolety, schowali się i przygotowali do ataku. Wszystko super, ale po co wypuścić samego protagonistę. Niech se murzyn siedzi ranny, przywiązany do krzesła, na środku pokoju. Nie ma szans, żeby coś mi się stało....

Miało być: "mu się stało" sory literówka

Seria absurdów w tym filmie wylewała się niczym rzeka. Nawet nie będę próbował wymienić wszystkich bo zajęłoby to masę czasu, ale przytoczę kilka które tak raziły po oczach że zastanawiałem się poważne czy tego nie wyłączyć (a nie robię tego nigdy).

Sam system zabezpieczeń. Fajnie wygląda... i to by było na tyle. Efektownie się zamyka, ale wystarczy jakiś samochód i byle łańcuch by rozmontować zapewne w cholerę drogą zabawkę. Toż to niby było testowane?! I to tłumaczenie ojca że tylko 99% skuteczności... Wyglądało to tak jakby w tych ścianach były uchwyty na haki jakoby szalony studencik mógł sobie zahaczyć łańcuch.

Agresorzy. Jestem w stanie zrozumieć że grupa znudzonych bogatych dzieciaków chce sobie pomordować jakichś żuli skoro nie jest to karalne, ale jak im murzyn uciekł i się schował w "pancernym" domu, to dlaczego nie poszli po prostu dalej. Dlaczego ten murzyn to był dla nich cel tak ważny by marnować całą noc na jego upolowanie? Mało to innych potencjalnych celów? No i wreszcie, czy warto ryzykować życie by go dorwać? Domyślam się że ten bez maski był psychopatą, jemu wolno, ale co z resztą? Gość z laską na plecach idą sobie korytarzem i się śmieją, a za rogiem przecież może czaić się śmierć. Nawet psychopaci mają łeb na karku, a tu mieliśmy chyba do czynienia z bandą kamikadze dla których ważniejsze jest ubić jakiegoś murzyna niż żyć sobie dalej.

Motyw sąsiadów... Serio? Dołączą się do jatki również ryzykując życie z... ekhm... zazdrości o bogaty dom? Co za bzdura. "Dlaczego to robicie?" "Bo macie ładny dom". Nikt ich przecież nie zmuszał do wydawania fortuny na zabezpieczenia domu, a przychodzą i zachowują się jakby im to wciśnięto na siłę. Szkoda gadać.

Dom czyli tysiące pokoi, korytarzy, schodów i ścian, oczywiście dźwiękoszczelnych, bo jak w jednym pomieszczeniu padają strzały to walka trwa w najlepsze, nikt nie przybiegnie, bo przecież to są istne kilometry korytarzy...

Córeczka, czyli pojawiam się i znikam. Jej chłopak nie żyje. Co robi? No właśnie nie wiadomo, bo znika, potem się pojawia, gada z matką i zamiast zostać w kupie znowu gdzieś idzie. Gdzie? Gdzie była? Czy to ważne? Postanowiła sobie zapewne urządzić mały spacer.

Ogólnie znaleźć się w domu i trzymać razem to przecież bułka z masłem. Nie dla naszych bohaterów. Większość filmu to mijanie się, chodzenie po domu, raz parę tworzą mama z synkiem, raz tata z synkiem itd. Seria absurdów sięga jednak zenitu gdy postanawiają jednak oszczędzić murzyna, uzbrajają się po zęby i... zostawiają 18 letnią córkę, ta chowa się pod łóżkiem. Niesamowita kryjówka! Na pewno pomysł tatusia.

Większej bzdury dawno nie oglądałem.

Zapomnialem jeszcze o fakcie, ze w momencie wyrwania zabezpieczenia z glownych drzwi, poozostale "oslony" chyba same poodpadaly haha, zgadzam sie z twoim komentarzem w 100%!

No Dokładnie chciałem to dopisać:) zgadzam się w 100%

"Motyw sąsiadów... Serio? Dołączą się do jatki również ryzykując życie z... ekhm... zazdrości o bogaty dom? Co za bzdura. "Dlaczego to robicie?" "Bo macie ładny dom". Nikt ich przecież nie zmuszał do wydawania fortuny na zabezpieczenia domu, a przychodzą i zachowują się jakby im to wciśnięto na siłę. Szkoda gadać."

Gdyby akcja dziala sie w Polsce to bym uwierzyl XD

Po prostu chyba zauważyli, że ten system obronny to pic na wodę, skoro ci bogaci psychopaci z łatwością im wyrwali dom :D

Dobre! W sumie, też bym się na ich miejscu.. ekhm, zdenerwował.

Ciężko się nie zgodzić z wymienionymi dziwactwami, które wypunktowałeś. Ostrożnie jednak bym podszedł przede wszystkim do kwestii sąsiadów morderców. Wołyń jest dobrym przykładem na to, że sąsiedzi z pozoru uprzejmi mogą się w pewnych warunkach okazać katami. Motywacje na zasadzie "bo są bogaci, my tyle nie mamy, nam się należy" towarzyszyła przecież wszystkim rewolucjom komunistycznym. To historia, to się już działo i zawsze może wydarzyć się znów, zwłaszcza tam gdzie prawo własności nie jest dostatecznie chronione (wszystkie państwa z socjalistycznymi rządami).

Fil jest rzeczywiście bezdennie głupi, ale ja mam momentami mieszane uczucia. Po więcej zapraszam http://maritrafilms.blogspot.com/2016/08/noc-oczyszczenia-2013.html

Dokładnie, w 100% to samo myślę.

uśmiałem się czytając Twój komentarz