Oglądając ten film nachodzą mnie dziwne myśli - że to iż faceci muszą ,,to" robić z kobietami dla posiadania potomstwa to jakiś ponury żart ewolucji.
Kobiety powinny wiązać się z kobietami ,faceci z facetami a heteroseksualizm to coś wbrew naturze.
Powinno panować obojniactwo, które rozwiązało by wszystkie problemy tego świata. Bo tylko przedstawiciele tej samej płci potrafią się w pełni zrozumieć.

I właśnie dlatego że po obejrzeniu tego filmu mam takie ,,odkrywcze" wnioski śmiem twierdzić że to całkiem udane dzieło. Moją uwagę jako faceta przykuło nie tyle piękno obu aktorek, co raczej szacnek i zrozumienie z jakim się nawzajem traktują.Emocjonlnie dwuznaczny, ładnie sfotografowany film.
Na oddzielną pochwałę zasługuje muzyka. Idealnie pasująca, piękna, nienachalna, dopełniająca i spajająca ten film w jedną całość.