To dobra ekranizacja książki, mam w sumie tylko jeden zarzut: zbyt rozwleczone sceny. Najlepszy przykład? Przyjaciółka panny Marple mówi, żeby ta do niej przyjechała i że najlepiej jak ona po nią pojedzie. I co widzimy? Pani wsiada, jedzie samochodem do Marple, zatrzymuje się pod jej domkiem, Marple wsiada i pokazana ich jazda powrotna. I to wszystko trwa i trwa.
Także powtarzanie DOKŁADNIE tej samej sceny, z tego samego ujęcia (podczas gry w karty), gdy każda z osób mówi, jak to w te karty grała- nic nie wnosiło. Jeśli już koniecznie chcieli te zeznania zobrazować to mogli nakręcić trzy różne ujęcia, a nie co kilka minut odtwarzać to samo.
Trwa 2 godziny 20 minut i w tym przypadku czułam każdą minutę ;-) .
Pół godziny krócej wyszłoby temu filmowi na dobre.
Ale pewnie obejrzę całość tej serii, tyle że będę sobie dawkować, bo co za dużo to niezdrowo.