Świetnie ukazana grzeszna miłość i fałszywa przyjaźń.
Perła dla fanów takiego gatunku.
Ludzie nadużywają tego religijnego określenia "grzeszny". Czy naprawdę jest to grzechem według religii? A jeśli tak, to według jakiej? I czy w ogóle kogoś obchodzi co jakaś religia o czymś sądzi?
Myślę, że warto być bardziej elokwentnym w wyrażaniu swych opinii i nie atakować tym grzeszeniem jakby innego słowa się nie miało w słowniku.
A o zgrozo propagują to reporterzy idioci w telewizyjnych serwisach informacyjnych. Gdy np. ludzie nie założą opon zimowych, to reporterzy komentują, że kierowcy... grzeszą! Śmieszne to aż, tym bardziej, że reporter powinien cechować się dość bogatym słownictwem i nie określać błędu, pomyłki czy czegokolwiek co może przynieść niekorzyść mianem grzechu.