Komedia z Hugh Grantem. W dodatku romantyczna. Ble. Tak myślałem, jednak chęć zobaczenia tego filmu w kinie zwyciężyła i jestem wdzięczny losowi, że obejrzałem Notting Hill. Hugh jest w porzo, Julia to ideał i w tym filmie to widać. Lekki ton, niewymuszony dowcip i szacunek wobec widza wprost biją z tego filmu. Elegancka Angielska komedia, a aktorzy to perełki (SPIKE!!). Śmieszny i mądry film, który wzrusza, bo tak już jest, a nie dlatego, że zostało to "zaprogramowane" przez scenarzystów w 100%.
ja też
Rzezcywiście, bardzo przyjemny to film, choć nie przepadam za gatunkiem (komedią romantyczną). To na co zwróciłem uwagę (poza Julią Roberts oczywiście), to scena w której pokazany jest przemijający czas: Hugh idzie ulicą, zmienia się pogoda, mijają kolejne poru roku... Ta scena to perełka :-)