Jest przesadzony z elementami fantastyki, które mają oddawać grozę. Oglądałam go wczoraj wieczorem i wg mnie jest dosyć fajny, ale ta wydłużająca się ręka Freddiego, itd. sprawiło, że film ma odcień bajki. Aktor, który grał Dylan'a (Miko Hughes) grał też Gage'a w Smętarzu dla zwierzaków. Miło było mi zobaczyć tego aktora znowu. Takie małe dziecko potrafi tak grać! Poza tym jest przesłodkim dzieckiem.
"Poza tym jest przesłodkim dzieckiem"
Mam o nim identyczne zdanie. Jak dla mnie jest najlepszym małym aktorem, jakiego dane było mi zobaczyć w filmie, chociaż w blond włoskach mu o wiele ładniej:)
No zgadzam się.
Ta ręka to była przesada tak samo jak np język...albo "akcja" na autostradzie.
Reszta była ok.
Te rzeczy mnie raziły,lubię horrory nawet przesadzone albo o głupiej fabule,ale te rzeczy mnie raziły sztucznością..i zamiast wystraszyć po prostu zrobilo się dziwnie? I śmiesznie?
Tak poza tym to film całkiem całkiem i dam z 8.