Szczerze mówiąc już idąc na ten film nie liczyłem na nic dobrego. I się nie zawiodłem. Może i moja opinia nie spotka się z aprobatą na tej liście, ale niestety muszę przyznać, że film mi się niepodobał. Po prostu był beznadziejny. No dobra, można od czasu do czasu na film, aby się poprostu rozerwać oglądając odmóżdżacza, ale to już lekka przesada. Film zabarwiony erotyzmem? Bardziej na moje strefy erogenne zadziałał "Fucking Amal", niż Liv Tyler myjąca Geo. Po prostu dno ...
kilka pytań
Brakiem aprobaty się nie przejmuj, każdy ma swoje własne zdanie i o to chodzi, żeby je na liście dyskusyjnej zaprezentować.
Jedna rzecz jednak trochę mnie dziwi =>> "Szczerze mówiąc już idąc na ten film nie liczyłem na nic dobrego. I się nie zawiodłem." 1. Jak można chodzić na filmy, o których już przed obejrzeniem nie ma się dobrego zdania? Schowałeś się przed kimś w kinie, czy co?... 2. Z Twojej wypowiedzi wynika, że zawiódłbyś się, gdyby film okazał się dobry. Tego jeszcze nie było... Pozdrawiam i proponuję wybierać się do kina po to, by się dobrze bawić, tak jak na Star Wars na przykład. ;)
no właśnie
no właśnie, masz znowu rację. ja też wiedziałem, że idę na szajs. chciałem sobie popatrzyć na liv, ale . . . nic szczególnego nie pokazała. ale rzeczywiście czasem trzeba obejrzeć kino mniej ambitne - żeby za bardzo się nie zakoczać w dobrym filmie. coż, komedii i to w dodatku takich jest coraz więcej ostatnimi czasy . . .
no właśnie
no właśnie, masz znowu rację. ja też wiedziałem, że idę na szajs. chciałem sobie popatrzyć na liv, ale . . . nic szczególnego nie pokazała. ale rzeczywiście czasem trzeba obejrzeć kino mniej ambitne - żeby za bardzo się nie zakoczać w dobrym filmie. coż, komedii i to w dodatku takich jest coraz więcej ostatnimi czasy . . .