Ogólnie film nudny i komedią na pewno bym go nie nazwał nie było w nim nic śmiesznego dla mnie to jest zwykły obyczaj jedynie co daje na plus to fajny klimat i piękne krajobrazy ale nic po za tym z nudów można obejrzeć.
Obsada również na wysokim poziomie. Bohaterowie - świetni, różnorodni, barwni!
Przedstawienie miasta, jego klimatu duszy - idealne.
Podchodziłam do tego filmu sceptycznie, nie sądziłam że jest wartościowy, powiem więcej wcale nie chciało mi się go oglądać. Jednak w pewien wieczór sięgnęłam po niego oczywiście z nudów, dla zabicia czasu.. Jakie było moje zaskoczenie gdy okazało się, że to jest na prawdę INTERESUJĄCY film, ponadto wspaniała gra...
Pięknie namalowany obraz Paryża bogatą barwą kolorów mieniących się na przestrzeni kilku epok. Film uczy nas (przynajmniej mnie), iż bardziej umiemy docenić to co już było i tych co tworzyli, pisali, malowali kiedyś, a niżeli tych, którzy tworzą i żyją "z nami" teraz w obecnych czasach. W moim odczuciu kolejna perełka...
więcejNie sadzicie ze Wilson grał dokładnie tak samo jak gra Allen? Mimika, sposób mówienia, intonacja, gestykulacja wszystko. Zastanawia mnie czy to Allen tak wykreował postać, czy to był pomysł Wilsona. Nie mniej jednak zagrał to genialnie, jeśli tak miało być, a tak sądzę.
Film nie dla mnie. Nie fascynują mnie tamtejsze epoki , lata 20 , obrazy, literatura, jakieś hemingłeje , dzieła sztuki. Ta fikcja , przenoszenie się w inne czasy . Jednak widzę pare plusów : muzyka , Owen Wilson oraz Rachel McAdams która mi sie podoba :)
Długo się zbierałem do tego filmu... i w ogóle nie żałuję że w końcu go obejrzałem.
Mimo że nie jestem ani fanem Paryża, ani lat 20-tych, ani XIX wieku... oglądałem ten film na pełnym wdechu. Idealny, wręcz genialny pomysł!
Żałowałem że Gil rozstał się z Adrianą, ale jak obejrzałem do końca to uznałem że jednak...
np po francusku skoro jest mowa o Paryzu...? i czy te dialogi są na tyle istotne że bez ich
zrozumienia można nie w pełni zrozumiale odebrać treść filmu?
( jbc. to chodzi o to ze chce obejrzeć film na odtwarzaczu ktory nie czyta napisów)
Po kolejnym obejrzeniu stwierdzam, że oprócz Pendera (Owen Wilson), bardzo podoba mi
się rola Rachel McAdams, czyli filmowej Inez. Świetnie gra denerwującą zołzę. No i
oczywiście jest bardzo ładna.
Film magiczny. Po obejrzeniu stwierdziliśmy, że musimy zobaczyć Paryż. I tak się stało :)
Obejrzałam film, ponieważ uwielbiam twórczość Allena. Motyw przeniesienia w czasie na
początku nie bardzo do mnie przemawiał i sam film trochę był nużący. Później jednak dałam
uwieść się magii Paryża. Film doskonale przenosi do tego miasta, piękne widoki i muzyka.
Bardzo przyjemny, magiczny. Oglądając ten film, czułem się, jak bym się przenosił w czasie razem z głównym bohaterem. Magiczny klimat Paryża i świetna muzyka w tle plus dobrze zagrana główna rola przez Wilsona . Polecam
Szczerze bardzo zawiodłem się tym filmem jest nudny i tylko rola Owena Wilsona go ratuje. Dobrze, że nie wybrałem się na niego do kina.
Nie ogladalam tego filmu zbyt uwaznie, ale tylko dlatego, ze jakos nie potrafil mnie
wciagnac. O co w nim w ogole chodzilo? To jakis absurd:-/ To w ogole miala byc komedia?
Jakos nie zauwazylam w nim nic zabawnego... Beznadzieja! I taki kicz byl nominowany do
Oscara phi... Chyba tylko dlatego, ze wyrezyserowal go...
"O pólnocy w Paryżu" to film chyba nie dla wszystkich, mi osobiście oglądało się go smętnie, niektóre sceny były przeciągnięte , starsznie się dłużyły . Wydaje mi się że to nie jest najlepszyfilm Allena, mi bardziej do gustu przypadł "Vicky Cristina Barcelona" .
oczywiście duży plus za muzykę, kostiumy i piękne...