nie umiem wytlumaczyc dlaczego najpierw rodzila normalnych obych (obejrze jeszcze raz i moze czegos sie dowiem) ale jesli chodzi o tego stworka na koncu to jest n inny poniewaz jest to mieszanka dna ripley i obcego.( ci alini zostali wzieci z jej ciala i tak ich sie kom jakos wymieszala i powstala taka hybryda, czyli krolowa ktora amaiast skladac jaj ,,rodzila". dlatego ripley uwaza ze to jest jej dziecko i zal jest jej go zabic gdyz mialo ono troche jej materialu genetyczego) mam nadzieje ze troche rozjasnilam sprawe.
Weź obejrz ten film jeszcze raz, ale tym razem się skup :P
Co do Królowej, to jest dokładnie powiedziane, że została wyposażona w dwa systemy rozrodcze (kiedy byli żywiciele, to składała jaja, a jak ich zabrakło, to stawała się żyworodna.
A jeśli o Newborna, czyli "tego stworka na koncu" chodzi, to od pierwszego pojawienia się go w filmie widać wyraźną więź emocjonalną pomiędzy nim, a Ripley. To była miłość między matką, a dzieckiem - ty chyba tez kochała ś swoją mamę kiedy byłaś dzieckiem i na odwrót nie dlatego, że miałaś trochę jej DNA, tylko z powodu tej więzi.
Na przyszłość zastanów się na spokojnie przez chwile zanim zaczniesz wymyślać jakieś schizo-teorie
"To była miłość między matką, a dzieckiem - ty chyba tez kochała ś swoją mamę kiedy byłaś dzieckiem i na odwrót nie dlatego, że miałaś trochę jej DNA, tylko z powodu tej więzi."
Wybacz ale ubawiłem się po pachy czytając to zdanie.
Chyba nie porównujesz instynktu bestii, która wyczuła w Ripley swojego ziomka z racji wspólnych genów, do matczyno - dziecięcej więzi? Ta więź mogła wynikać jedynie z faktu posiadanie niektórych genów wspólnych a nie z jakiejś więzi :p Dla mnie ten pomysł z Ripley, której żal było wysłać stwora w próżnię jest co najmniej śmieszny.