Tak sobie dodaję nowy temat z czystej ciekawości. Nieco może mylący pod względem własnych odczuć wobec tego "dzieła" słynnych już braci. Sam uważam owe filmidło za kompletne dno i kilka metrów mułu. Rzadko widuje się coś gorszego, a biorąc pod uwagę potencjał jaki niesie filmowe spotkanie dwóch legendarnych już kosmicznych drapieżców, to już po prostu płakać się chce. W skrócie moje zarzuty:
- brak jakiejkolwiek logicznej fabuły, postacie są takimi debilami że szkoda gadać. Nawet predator (chociaż wypada zdecydowanie najlepiej) postępuje czasami jak jakiś "leśny dziadek" a nie łowca doskonały który poradził sobie ongi z drużyną Arnolda ;)
- ludzkie postacie służą tylko jako mięsko armatnie a skoro tak, to ich przedstawiane po prostu mija się z celem i zabiera o wiele za dużo czasu
Po cholerę te spotkania po latach i sprzeczki? Co gorsza młodzieńcza miłość jakby żywcem wyjęta z Beverly Hills czy podobnego serialiku. Chciałoby się zapytać "po co wasze swary głupie - jak i tak skończycie w zupie" ? :P
- film krótki - idealnie wpisujący się w modny ostatnio schemat "głośno, szybko, bez sensu". Tak żeby tyłek nie ścierpnął i popcornu starczyło.
- baaardzo przeciętne efekty specjalne, nie widzę w tym filmie nic takiego czego taki np. Fincher nie zrobił lepiej 15 lat temu.
- komuś się chyba wydawało że wystarczy zgasić światło a od razu pojawi się klimat. Błąd! Klimat filmu to coś bardzo nieuchwytnego i oddziałującego na widza różnymi sposobami. Trudno to zdefiniować a przecież większość podświadomie czuje o co chodzi. To "coś" buduje się stopniowo, odpowiednimi lokalizacjami, ujęciami kamery, poprowadzeniem akcji (stopniowaniem napięcia), muzyką itd. AVPR jest filmem absolutnie pozbawionym JAKIEGOKOLWIEK klimatu, a więc czegoś co wręcz zachwycało w filmach Scotta, Camerona, Finchera czy McTiernana. Kuleją praktycznie wszystkie ww elementy - po prostu jest "ciemno i ch... widać"
- pisałem o aktorstwie ? Skoro już jestem przed kamerą to przynajmniej udaję że gram. 90% tych ludków wzięto chyba wprost z ulicy...
To tyle w telegraficznym, iście subiektywnym skrócie. Ze zdumieniem konstatuję jednak że istnieje grupa widzów którzy film chwalą i wręcz zażarcie bronią. Jednak najczęściej to posty te wyglądają tak: "film dobry (co najmniej) dużo akcji i efektów specjalnych" - tyle "plusów" dotąd naliczyłem, w innych przypadkach to tylko takie odszczekiwanie się tym którym się nie podobało i zżymanie się na "pseudokrytyków". Tak więc wszyscy zachwyceni filmem Alien vs Predator: Requiem do dzieła. Piszcie co wam się w filmie braci Strausse KONKRETNIE podobało że uważacie ich film za godny tego miana.
"Sam uważam owe filmidło za kompletne dno i kilka metrów mułu" - wychodzę z założenia, że nie widziałeś jeszcze prawdziwego dna filmowego.
"to już po prostu płakać się chce" - kompletnie dla mnie nie zrozumiałe.
"brak jakiejkolwiek logicznej fabuły" - jeżeli coś jest tu nielogicznego to proszę o rozszerzenie tego.
"postępuje czasami jak jakiś "leśny dziadek" a nie łowca doskonały który poradził sobie ongi z drużyną Arnolda ;)" - Predator postępuje w przemyślany sposób i jest taki jaki powinien być - doskonały. Nigdy nie porównuj żadnego Predatora do tego z innych filmów. Zrozum, ich jest tyle co ludzi i każdy jest inny. To nie są klony - naprawdę takie to trudne do zrozumienia?
"postacie są takimi debilami że szkoda gadać" - debili nie brakuje na tym świecie. Dlaczego zawsze mają być bohaterami mądrzy ludzie. To są nastolatkowie, którzy w prostych życiowych sytuacjach (w realu)zachowują się jak debile,a co dopiero w takich sytuacjach.
"ludzkie postacie służą tylko jako mięsko armatnie a skoro tak, to ich przedstawiane po prostu mija się z celem i zabiera o wiele za dużo czasu
Po cholerę te spotkania po latach i sprzeczki? Co gorsza młodzieńcza miłość jakby żywcem wyjęta z Beverly Hills czy podobnego serialiku. Chciałoby się zapytać "po co wasze swary głupie - jak i tak skończycie w zupie" ? :P" - Chyba normalne że w takim filmie musi być mięso armatnie (tak jak marines w filmie Camerona). Odnośnie i ch życia i zachowań - w ten sposób można przyczepić się do każdego filmu.
"- film krótki" - jedyny minus filmu...
"- baaardzo przeciętne efekty specjalne, nie widzę w tym filmie nic takiego czego taki np. Fincher nie zrobił lepiej 15 lat temu. " - nieistotne. Gdyby miał za dużofajerwerków to i tak byś narzekał (przerost formy nad treścią). Efekty są idealnie zrobione, nie jest ich dużo i nie przytłaczają.
"klimat.." - jest rewelacyjny (buduje go muzyka, senografia i sceny gore) Klimat lepszy od Predatora 2, Obcego 4 i AVP 1 razem wziętych. Całkowicie nie rozumiem tekstów w stylu " nic nie widać". Siedziałem w kinie i wszystko widziałem, wszystko potrafiłem odróżnić, może pora do okulisty?
Skoro ma być mięsem armatnim to dlaczego nie wziąść ich z powórka? Aktorstwo wcale nie jest takie tragiczne. Jest takie...zwykłe i normalne co daje poczucie realności. Nie raziło mnie.
"tyle "plusów" dotąd naliczyłem" - to naucz się liczyć i przejrzyj całe forum.
Plusy: (po raz setny chyba...)
- Predator nie jest palantem tylko twardzielem z krwi i kości,
- nie ma sojuszu z człowiekiem,
- Obcy mają charakterystyczny wygląd i wydają dźwięki z filmu Camerona,
- film nie jest już dla dzieci,
- kilka nowości jak planeta Predatorów i Predalien,
- w końcu porządna i klimatyczna muzyka,
- w końcu mamy klimat (np: szpital, kanały),
- kilka nawiązań jako bonus dla fanów,
Minusy:
- za krótki
Luknij:
http://www.film.org.pl/prace/avpr_w_obronie.html
Niepodoba Ci się film? Ok. Twoja sprawa. Temat zamknięty (z mojej strony).
Ocena filmu: 9/10
"wychodzę z założenia, że nie widziałeś jeszcze prawdziwego dna filmowego."
-Przecież napisał wyraźnie ze oglądał AvP 2, więc owe dno widział doskonale.
"kompletnie dla mnie nie zrozumiałe."
-Chodzi o to ,że gdy sie patrzy jak producenci potrafią skurwić takie dzieła jak seria Obcego i Predatora to chce sie płakać.
"jeżeli coś jest tu nielogicznego to proszę o rozszerzenie tego."
-No i po co po raz 16725125 powtarzać to samo? Jak i tak nie dociera ? Chociaż jak dla mnie słowo lepiej określające fabułę w tym gniocie to płytkość. Fabuła owa jest płytka niczym głupia, skąpo ubrana blondynka stoją na drodze i robiąca robótki ręczne za 2 złote.
"Predator postępuje w przemyślany sposób i jest taki jaki powinien być - doskonały. Nigdy nie porównuj żadnego Predatora do tego z innych filmów. Zrozum, ich jest tyle co ludzi i każdy jest inny. To nie są klony - naprawdę takie to trudne do zrozumienia?"
-No ja też jestem wyrozumiały dla upośledzonych. Ale powiedz mi jaki cel miało pokazanie opóźnionego w rozwoju predatora w tym filmie? Taki ze jeden upośledzony predator jest lepszy niż horda alienów i armia żołnierzy amerykańskich*?
"debili nie brakuje na tym świecie. Dlaczego zawsze mają być bohaterami mądrzy ludzie. To są nastolatkowie, którzy w prostych życiowych sytuacjach (w realu)zachowują się jak debile,a co dopiero w takich sytuacjach. "
-W Predatorze był Arnold w dwójce Danny Glover w 4 częściach Obcego wiadomo ... a kogo mamy w AvP2? Aktorów wziętych prosto z tandetnych i gównianych seriali amerykańskich dla debilnej młodzieży, coś czuje że w następnej odsłonie AvP wystąpią prezenterzy z MTV ;/. Ja wiem, że to ma być walka między Predatorem i Alienem a nie ludzi z owymi potworami ,ale kiedy Predator jest mocno opóźniony a Alieny miast być krwiożerczymi myśliwymi stają sie miechem armatnim dla ww opóźnionego, to przydało by się umieścić w filmie chociaż jednego aktora, który rozświetlił by nam te grupę niedołężnych myśliwych.
"Chyba normalne że w takim filmie musi być mięso armatnie (tak jak marines w filmie Camerona). Odnośnie i ch życia i zachowań - w ten sposób można przyczepić się do każdego filmu."
-Mięso armatnie, mięsu armatniemu nie równe ... jak możesz w ogóle porównywać wyszkolonych marines do grupki gówniarzy z IQ gaśnicy ?
"jedyny minus filmu... "
-minus? Przecież to jest jedyny, więc i największy plus tego chłamu!
"nieistotne. Gdyby miał za dużofajerwerków to i tak byś narzekał (przerost formy nad treścią). Efekty są idealnie zrobione, nie jest ich dużo i nie przytłaczają. "
-Lepszy przerost formy na treścią niż przerost tandety nad treścią to po pierwsze a po drugie od kontynuacji takich dzieł oczekuje sie czegoś więcej niż tylko przeciętnych efektów ... przecież możliwości współczesnej kinematografii są dużo dużo większe!
"jest rewelacyjny"
-Rewelacyjny?!?!?! KLIMAT !? Nie wiem jakim cudem dopatrzyłeś sie tego w AvP2 ,a nie mam zamiaru oglądać tego gówna raz jeszcze żeby szukać owego ,ponieważ kolejnego seansu bym nie przetrzymał. Proponuje pierwszą część Obcego sobie pooglądać tam jest klimat, tu niema za grosz.
"Skoro ma być mięsem armatnim to dlaczego nie wziąść ich z powórka? Aktorstwo wcale nie jest takie tragiczne. Jest takie...zwykłe i normalne co daje poczucie realności. Nie raziło mnie."
-Mamy rozumieć że gdy w filmie gra aktorska jest poniżej wszelkiej krytyki to piejesz z zachwytu i wczuwasz sie w film? Achhhhh no to teraz wszystko jasne jest! Dlatego tak ci sie AvP 2 podobał! Bo grają tam ludzie bez talentu aktorskiego i umiejętności ... Trzeba było od razu mówić a nie wypisywać jakieś brednie.
Co do plusów to komentować nie mam nawet zamiaru bo są wypisane na siłę i w ogóle nie są przekonujące.
*-Może mi wyjaśnisz co w środku miasta robiła jednostka do zadań na pustyni/dżungli? Zamiast normalnej regularnej armii amerykańskiej(takiej zielonej:)
"Predator postępuje w przemyślany sposób i jest taki jaki powinien być - doskonały"
Zwłaszcza kiedy leci robić porządek z obcymi w pojedynkę :) Wyjścia są dwa- albo ten predator to debil, albo w jego klanie nikt go nie lubi i chcieli się pozbyć, dlatego sam poelciał :)
""klimat.." - jest rewelacyjny "
Klimatu nie odnotowano. Nawet pierwsze AVP miało o wiele lepszy klimat ni emówiąc już o tak świetnym filmie jak P2. Muzyka jest nijaka, nie ratuje jej nawet nawiązywanie do świetnych soundtracków z Predatora, Aliens i Alien 3. Sceny gore są słabiutko zrobione, Obcy wyglądają średnio, sam Predator faktycznie wygląda świetnie, ale tylko dopóki nei zdejmie maski bo to co pod nią widać woła o pomstę do nieba. Efekty specjalne akurat nie są czymś o co trzeba by się tego filmu czepiać.
"Plusy: (po raz setny chyba...)
- Predator nie jest palantem tylko twardzielem z krwi i kości"
Nie jest twardzielem z krwi i kości tylko palantem który n ajwiekszą krzywdę robi sobie nabijając się na jakąś rurkę.
"- nie ma sojuszu z człowiekiem, "
To był motyw zapożyczony z genialnego komiksu, nie uważam go za żadną wadę.
"- Obcy mają charakterystyczny wygląd"
I szczęki na gumce :P
"- film nie jest już dla dzieci"
Fakt, tym razem nie wiadomo nawet dla kogo jest. Ani dla dzieci, bo za brutalny, ani dla dorosłych, bo za głupi.
"- kilka nowości jak planeta Predatorów i Predalien"
To są akurat wady. Zwłaszcza predalien.
"- w końcu porządna i klimatyczna muzyka"
Beznadziejna i bez wyrazu.
"- w końcu mamy klimat (np: szpital, kanały)"
Klimatu zero.
"- kilka nawiązań jako bonus dla fanów"
Masa chamsko zerżniętych z poprzednich części scen sprawia tylko że film jest jeszcze gorszy.
Dobra, wymieniłeś wady, teraz podaj jakieś zalety XD
Maximus...
Widywałem już dna filmowe, takie jak filmy Ed Wooda (choć akurat te mają sporo uroku), Uwe Bolla czy BigBrotherowe komedyjki Gruzy - AvP to jest mniej więcej ten sam poziom rzemiosła filmowego. W tym wypadku niemiłe doznanie potęguje fakt że od takiego Bolla nikt przy zdrowych zmysłach nie oczekuje filmu dobrego, natomiast wszyscy mają jeszcze w pamięci zacne „pierwowzory” Aliena czy Predatora. Stąd tekst „że chce się płakać” jak widzę takie partactwo. Innymi słowy (żeby nie wyjść na płaksę) „chce się wyć do księżyca niczym Nosferatu”.
Chętnie bym rozszerzył pojęcie „nielogiczności w AvPR” tyle że dysponuję ograniczonym zasobem czasu i nie chcę dyktować Ci całej pseudofabuły. Gdybym jeszcze chociaż trochę wierzył że bracia Strausse zrobili ten filmik na podstawie jakiegoś scenariusza, poradziłbym Ci żebyś go poszukał na necie. A tak… to naprawdę nie wiem jak Ci pomóc :( ale epopeji pisać nie zamierzam. Może tylko jedno zdanko - wszystko tam jest jedną wielką bzdurą od superidiotyzmu pt „tata z syneczkiem na tropie meteorytu” do wojskowej bzdury „zrzucamy atomówkę na amerykańskie miasteczko”.
Acha teraz rozumiem, ten Predator to był taki predatorowy odpowiednik Jasia Fasoli – OK., zawsze to jakieś wytłumaczenie. :P
„To są nastolatkowie, którzy w prostych życiowych sytuacjach (w realu)zachowują się jak debile,a co dopiero w takich sytuacjach.”
Dlatego właśnie nie rozumiem po co w filmie o drapieżcach z kosmosu dylematy młokosów którym sypią się pierwsze pryszcze i rośnie owłosienie na jajkach? Czy ktoś tu czasem nie pomylił gatunków filmowych ?
„Chyba normalne że w takim filmie musi być mięso armatnie (tak jak marines w filmie Camerona). Odnośnie i ch życia i zachowań - w ten sposób można przyczepić się do każdego filmu”
Raczysz żartować… W filmie Camerona trwało dobrą godzinę zanim się pojawił jakikolwiek stwór. Widz już zdążył polubić większość postaci i utożsamiał się z nimi. Kiedy ginęli było ich cholernie szkoda. Dlatego między innymi film trzymał w napięciu do samego końca. W AvP2 śmierć poszczególnych postaci powoduje co najwyżej ziewanie… Jeśli nie widzisz tej różnicy to nawet wyprawa do okulisty niewiele pomoże…
Nie zgaduj „co bym powiedział gdyby…”. Odnoś się do stanu faktycznego - efekty jak na czasy dzisiejsze są co najwyżej przeciętne. To jest fakt.
Odwołuję zdanie o wyprawie do okulisty, najwyraźniej masz świetny wzrok. Tyle że dostrzegasz rzeczy których nie ma. To się czasami zdarza, niektórzy rozmawiają z ufoludkami, inni liczą garbate aniołki, Ty zaś widzisz klimat w AvP. Cóż…
Forum przejrzałem, więcej zalet nie pamiętam. Cóż memoria fragilis coś tam coś tam :P
“Predator nie jest palantem tylko twardzielem z krwi i kości” - jeśli tak to dlaczego momentami zachowuje się jak idiota ? W dodatku miotał się chyba w depresji, te samobójstwo na końcu, ojoj...
“nie ma sojuszu z człowiekiem” - też mi zaleta, coś czego nie ma :D Można pójść dalej, nie było także wywiadu z hodowcą trzody chlewnej, chóru kościelnego oraz seksu oralnego orangutanów. Jakby się dobrze zastanowić, mnóstwa rzeczy w tym filmie nie było :P
“Obcy mają charakterystyczny wygląd i wydają dźwięki z filmu Camerona,” - pewnie miały pochrumkiwać i wyglądać przy tym jak pastowane wieprzki ? Następna arcymocna zaleta.
“film nie jest już dla dzieci” - bardzo niewiele trzeba zrobić żeby film nie był dla dzieci. To nie kwestia talentu tylko ilości posoki na ekranie.
“kilka nowości jak planeta Predatorów i Predalien” - co do planety, zgoda. Predalien zupełnie mnie nie przekonał.
“w końcu porządna i klimatyczna muzyka” - tej już zupełnie nie pamiętam więc się nie wypowiadam. O tyle to dziwne że dobre soundtracki zazwyczaj bardzo długo chodzą mi po głowie. Zresztą tutaj nie pomogłoby nawet Requiem Mozarta.
“w końcu mamy klimat (np: szpital, kanały)” - no tak, prawie jak w Szpitalu na peryferiach albo w przygodach Norka-kanalarza w Miodowych latach.
“kilka nawiązań jako bonus dla fanów” - w takiej “oprawie” owe nawiązania po prostu irytują.
"Ocena 9/10"
jeśli podświetlisz 9 gwiazdkę na filmwebowskiej skali ukaże się napis "film rewelacyjny". Taki jest on dla Ciebie ? Rewelacyjny ?
Nie przekonałeś mnie zupełnie, w każdym razie dzięki za odpowiedź.