...Jak to ujal moj kumpel!
Jezeli ktos widzial pierwsza czesc i podobnym nastawieniem pojdzie na druga, to sie raczej nie zawiedzie:)
Nikt po tego typu filmach nie oczekuje ambitnego kina i glebii, w ktorej moglby odnalezc swoje utracone "ja":))...Po prostu typowa ostra rzez, zlamane tabu nietykalnosci dzieci i klimat gatunku...innymi slowy: nie nastawiaj sie, a sie nie zawiedziesz!:)
bardzo mile zaskoczyl mnie alienowski klimat w szpitalu: mrocznie, lepko i duzo obcych!:)
Film dla prawdziwych koneserów gatunku powiadasz? No nie spadłem z krzesła i przez 10 min nie mogłem się podnieść. O jakim gatunku piszesz? Sci-Fi tak? Na równi z całą serią aliena czy dwoma częściami predatora? Proszę rozwiń tę myśl, bo naprawdę mam ochotę się dowiedzieć jakie inne filmy można wrzucić do tego samego koszyka co AvP.
W tytule mojej wypowiedzi zawarlem duza doze sarkazmu, ktora bys dostrzegl gdybys ruszyl w koncu dupsko z podlogi:)
Chcialem zaznaczyc, ze jak sie idzie przygotowanym na kicz, to sie czlowiek nie zawiedzie!
Poza tym jezeli porownujesz 4 czesc Aliena to poprzednich czesci, nie wspominajac o 2 czesci predatora (ktora nota bene byla gorsza od dwoch czesci AvP) to nawet nie mamy o czym dyskutowac!
I przypominam, ze pierwowzorem do filmu byl komiks AvP, wiec pod tym katem winien byc rozpatrywana ocena filmu!
"I przypominam, ze pierwowzorem do filmu byl komiks AvP, wiec pod tym katem winien byc rozpatrywana ocena filmu!" Stary zapomniałeś chyba dodać, że gra komputerowa, która nota bene wg. mnie była świetna, też była inspiracją dla dwóch części tego filmu;). Pozdrawiam cię chłopie i wszystkich kinomaniaków!!!
a o ile mi sie zdaje , to gra jest na podstawie komiksu, bo komiks byl duzo wczesniej, a obie czesci gry maja z tym filmem tyle wspolnego co pierwsza czesc Aliena z ET, w obydwu filmach jest obcy:). Akcja obu gier koncenmtrowala sie na marines, i dziala sie na planetach innych niz ziemia, i w przyszlosci, wiec z filmem ma wspolnego tyle tylko ze obie postaci sa w jednym i drugim. Chyba to jest definicja amerykanskich ekranizacji, zapozyczyc troszke postaci z czegos, wywinac numer z fabuła i ogolnym sensem zmieniajac prawie wszystko po swojemu i mamy ekranizacje, jak juz cos ekranizują to chociaz by trzymali sie oryginałow wiecej, bo za takie odbieganie od faktów powinno sie ich ukarac za plagiat, a nie chwalic za ekranizacje:).
Film dla prawdziwych koneserów niskobudżetowych slasherów klasy B.
Może i tak.
"Nikt po tego typu filmach nie oczekuje ambitnego kina i glebii"
Po jakiego typu filmach?
Ja oczekuję po prostu dobrego kina SF. Pierwsze trzy Alieny i dwaPredatory jakoś potrafiły te oczekiwania spełnić. Czemu niby po połączeniu dwóch najlepszych kosmitów w jednym filmie mam oczekiwać dziadostwa, które do pięt nie dorasta ani jednemu ani drugiemu z filmów, z których zaczerpnęło postacie?
Tego typu filmy nigdy nie będą dorastać swoim poprzednikom. Nie ma już grozy i tajemniczości w tym postaciach bo są znane na wylot.
Jeżeli oczekujesz dobrej rozrywki przez 90 min (akcja, klimat, przemoc) to się nie zawiedziesz. Film jest bardzo dobry. Nigdy tak szybko czas mi nie zleciał w kinie. Może jednak za szybko...
Sorry, ale AVP1 ma u mnie 1/10, a wg tego co czytałem (a czytałem bardzo dużo, całą fabułę wraz z zakończeniem już znam) to ten będzie nawet gorszy, więc wiem, że gdybym, poszedł to bym się zawiódł. Ale się nie zawiodę, bo nie pójdę :P
aha... czyli filmu nie widziales ale twoj starszy, 9-letni brat mowi ze to gniot a wiec to musi byc gniot!
...
Ludzie! Jak mozna oceniac obraz ktorego sie nie widzialo, piosenki ktorej sie nie slyszalo, papieru ktorym nigdy nie podcierales d**y! Czy naprawde ludzie musza byc tak malo asertywni ze nie maja wlasnego zdania!? Nie moge was zrozumiec...
"Ludzie! Jak mozna oceniac obraz ktorego sie nie widzialo, piosenki ktorej sie nie slyszalo, papieru ktorym nigdy nie podcierales d**y!"
Można. Jak najbardziej! wystarczy odrobina wyobraźni, wystarczy chwilkę się zastanowić i przeanalizować sytuację. Jeżeli Alien Quadrology robiły takie wybitne osobistości jak po kolei: Ridley Scott (łowca androidów) , James Cameron (terminator- on go stworzył!), Fincher i Jeunet (Miasto zaginionych dzieci, Delicatessen). Jeżeli robiły te filmy tak znamienite osobistości i indywiduła to tacy dwaj ziutkowie, którzy tworzyli wcześniej zapewne tandetne reklamy i oglądali wieczorami pornosy- nie powinni się wogóle mierzyć z klasyką!!
Jeżeli w Alien Quadrology grali tak wybitni aktorzy jak Sigurney Weawer, Jan Holm, Ron Pearlman, Michael Wincott i paru innych a w dwóch częściach AVP aktorzy, których nazwisk nawet nie pamiętam (znam tylko Bischopa ale w jego przypadku był to bardziej taki "chłyt marketindody"). Jezeli w dwójce AVP zagrało totalne dno aktorskie jakaś banda gówniarzy, ktora nawet porzadnie wysłowić się nie potrafi i ty twierdzisz że film trzeba obejrzeć żeby go ocenić, to ty chłopie w takim razie obrażasz mą wyobraźnię. Tylko trochę ale zawsze.
Nie wiem czy wiesz chłopie ale film wstępnie CZASAMI (podkreślam) można już ocenić po okładce promującej. Ja wcale w tym momencie nie żartuję i nie robię se jaj. Zauważ że wszystkie okładki do poszczególnych częsci Alien Quadrology epatują lekką dozą niesamowitości i tajemniczości. A AVP2? No cóż.... Szmira i kicz! Mamy Aliena z rozdziawioną mordą i predosława napinającego mięsień i zadziornie obnażającego pazury. Mamy dzielnego mężczyzne i dzielną (zapewne też i twardą jak stara podeschwa) kobiecinę , którzy prezentuja się na tej okładce jak bohaterowie tandetnego polskiego serialu kryminalnego ala "kryminalni". Można pomyśleć nawet że ten facet to Zakościelny. No i na dobitkę mamy kretyńskie wręcz chasło: "w kosmosie nikt nie usłyszy twojego krzyku na ziemi usłyszy go każdy". Jak się czyta coś takiego to wychodzi się z założenia że to normalnie zajebisty film bedzie! O recenzjach i zwiastunach pisać nie bede bo nie mam czasu ani ochoty. dośc powiedzieć że druzgocąca recenzja to za mało żeby mnie zniechęcić, no ale jak dodamy do tego że 90% recenzji i opinii to recenzje i opinie druzgocące, jeżeli dodamy do tego powyzsze aspekty i wszelkie zwiastuny ktore wywarły na mnie negatywne wrażenie, to ja już więcej wiedzieć nie muszę.
Sie rozpisałem. ale mam nadzieję że w ten sposób uzmysłowie wielu opornym że film MOZNA na swój sposób ocenić nie oglądając go ale trzeźwo bez emocji analizując parę takich aspektów jak: reżyseria, obsada, recenzje, plakat promujący, no i 5-cio minutowy zwiastun dostarczony przez kolegę "Jockera" bodajrze (bez urazy kolego ale nie mogie zapamiętać ksywy:) )
Wielu z was puszcza płazem słabiznę wychodząc z założenia że nie jest to film wybitny tylko czysta "rozrywkogoresiekanina". Ja chcę oglądać filmy dobre i jeżeli dwóch ziutków od reklamy nie stara się nawet stworzyć kina ambitnego lecz reklamę to ja mam ich reklamę po prostu głęboko w swoim odbycie. Kino amerykańskie stało się ostatnio zbyt efekciarskie żeby tolerować kolejną chałę.
Jakby twoja babcia, dziadek, mama, tata, siostra, brat, przyjaciel, przyjaciolka, pies, papuzka, ksiadz z parafii, wyimagowany przyjaciel a nawet k***a duch Kennedy'ego uwazali ze seks przynosi bol zginalbys jako 90letni prawiczek...? Nie, odpowiedz naprawde bo mnie to ciekawi...
i oczywiscie na ulicach widnialy by plakaty z niby to "Zakoscielnym" promujacym haslo: "Seks boli! W miescie nikt nie uslyszy twojego krzyku... W domu uslyszy go kazdy!"
Ale żeś sobie chłopie porównanie znalazł! Niech cię kule biją. Nic tylko dyskutować i polemizować z tobą godzinami! Nie bede drugi raz wyjaśniał bo i tak do ciebie nie dotrze. Z pewnością nie masz zbyt wygórowanych wymagań co do kina i zadowolisz się pierwszym lepszym teenageslasherem klasy B. Bo wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują że tym właśnie ten film jest. Nojgorsze w tym wszystkim jest to że wcześniej zarówno Predator jak i Alien były klasycznymi filmami SF z elementami horroru. A teraz? Wiadomo. Pisałem wyżej.
Trochę ci zazdroszczę bo najwyraźniej łatwo cię zadowolić jeżeli chodzi o film albo najwyraźniej lubisz tego typu gatunek. No sorry ale ja WIEM na sto procent czego mogę się spodziewać i po prostu do kina nie pójdę bo tego typu filmów po prostu nie trawię.
Nie zamierzam wspierać miernot bo wszyscy którzy tak właśnie robią przyczyniaja się do zaniżania poziomu kinematografii.
"MOZNA NA SWÓJ SPOSÓB ocenić nie oglądając go"
Serdesznie Ci współczuję... he he
Musiałeś przegapic bardzo dużo dobrych filmów bo, np.: okładka była nieciekawa... Żal..
"Musiałeś przegapic bardzo dużo dobrych filmów bo, np.: okładka była nieciekawa... Żal.."
Niepotrzebnie. Możliwe że paru fajnych filmów nie obejrzałem. No ale jakby nie mówić życia nikomu nie starczy żeby obejrzeć wszystkie filmy by ostatecznie przekonac się który jest dobry a który zły.
Nadal twierdzę że jednak można ocenić na swój sposób. Pisałem o tym wyżej i nie chce się powtarzac bo wiem że i tak cię nie przekonam. Ja poprostu widzę i rozumiem rzeczy których ty nigdy nie zrozumiesz. Nie jestem jasnowidzem. To jest po prostu kwestia wyczucia i wyobraźni.
Ok. Jest minimalna szansa że film uznałbym za przeciętny, bo np była niezła akcja. No ale bez przesady. To przecież nie powód żeby zaraz iść do kina. Tym bardziej że Wiem na 100% że scenariusz i gra aktorska po prostu lezą. A bez tego nie ma szans żeby film był dobry (przynajmniej dla mnie) ,moze byc co najwyżej przeciętny. Z tego co ludzie pisza wnioskuję jednak że akcja PRAWDOPODOBNIE też jest nie za ciekawa bo jest ogólny chaos i nic nie widać. Na dokładkę w filmie jest sporo niedorzeczności. W samym 5cio minutowym trailerze widziałem ich kilka. Są niesmaczne sceny, których też nie lubię.
No i generalnie nie ma się co oszukiwać. Napewno mi się nie spodoba. No ale tobie życzę miłego seansu.
Żal... Że jest cała masa ludzi którzy chcą tolerować takie gnioty
Oczywiście, że nie sposób jest obejrzec wszystkie filmy.., ale proszę Cię,.. nie mów mi, że ja nie potrafię zrozumiec czegoś, co Ty, niby tak doskonale wiesz.
Zadam ci jeszcze jedno pytanie. Słyszałeś kiedyś przysłowie: "Nie oceniaj książki po okładce"??
PS. Obejrzałem ten film i wiem, że to nie jest nic niesamowitego, nic ambitnego, ale z drugiej strony, gorsze filmy widziałem.. Pozdrawiam.
Po samej okładce nie. Ale gdybym jeszcze przeczytał sporą ilość recenzji (w tym twoją mini do AVP2) Wiedział że pisarz jest słaby, w książce są kiepskie bezbarwne postacie oraz taki sam scenariusz, gdybym mniej więcej znał kiepską fabułę, gdyby była cała masa niedorzeczności w stulu statku kosmicznego, który spada strącony jednym sttrzałem i odbija się od ziemi jakbyś puszczał nim kaczkę (ten fragment akurat widziałem), gdyby były rzeczy dla mnie niesmaczne takie jak predalien wkładający swoją kuśkę w usta ciężarnej kobiety to ja bym wiedział już na czym stoję i napewno bym jej nie kupił.
Bez urazy ale ja wiem co lubię a co nie. Nie mam absolutnie pretensji o to że komuś film się podoba. Tłumaczę tylko że mając całe mnóstwo danych mogę już stwierdzić czy na dany film warto iść czy nie.
Pozdrawiam również
"Nie mam absolutnie pretensji o to że komuś film się podoba"
Muszę sprostować bo wcześniej pisałem cos o wspieraniu gniotów
Tak więc jeżeli ktos lubi film bo są tego typu klimaty to ok. Jego prawo. Kwestia gustu. Ale jeżeli ludzie gadają że film nie był ambitny i że nie da sie dorównac pierwowzorom ale może byc bo fajna napażana to to juz nie jest pozytywne. bo to już jest myślenie w stylu: "nie da się w dzisiejszych czasach zrobic nic lepszego więc cieszmy się tym co mamy".
Wierzę że nadal można robić dobre filmy SF. Trzeba tylko więcej wymagac od ich twórców.
haha co jestes lolem :] czytając opinie bałwanów i cymbałów równiez myslałem ze idę na "gniota" a film okazał się całkiem fajny i dobrze mi się oglądało :] a juz napewno jest duzo lepszy od avp1 :]
prównywanie do samego alien i predator nie ma sensu:]
"prównywanie do samego alien i predator nie ma sensu:]"
Jak najbardziej ma. Bo AVP to jakby nie mówić w założeniu twórców preqel wczesniejsztch filmów o alienie i predatorze. Jeżeli twórcy AVP wiąża swoją serię bezpośrednio z wcześniejszymi bardzo dobrymi filmami i mierzą się z klasyką to niech przynajmniej sie starają. Bo puki co profanują wybitne kino.
Az mi "banan" wyskoczyl na twarzy..:))
Pierwsze cześci Aliena jeszcze sie jakos zgodze, ze byly przelomowe i swietnie jak na tamte czasy zrealizowane...i jak w powyzszym wypadku ostatecznie mozna naciagnac, ze bylo to wybitne osiagniecie gatunku (nie kina!) to jak mowa o Predatorze i wybitnosci...to swiadczy tylko o poziomie Twojego rozwoju intelektualnego!:))
Nie popadajmy w przesade!! :]
"Pierwsze cześci Aliena jeszcze sie jakos zgodze, ze byly przelomowe i swietnie jak na tamte czasy zrealizowane...i jak w powyzszym wypadku ostatecznie mozna naciagnac"
Dla mnie pierwsza część Aliena to ogólnie kino wybitne bo stworzono coś zupełnie nowego i niesamowitego. To jest tak oczywiste że nie ma nawet co dyskutować. Pozostałe części to arctdzieła gatunku (niech ci będzie). Z predatorem sie trochę zagalopowałem no ale jedynka to jakby nie mówic też bardzo dobry film (chociaż nie już takie arcydzieło). Dwójka gorsza. Już w sumie taka napażanka ale i tak lepsza od obu części AVP. Było tam cos co przynajmniej odrobinę zaskakiwało i było parę dość ciekawych smaczków oraz zabawnych momentów.
Troche uogólniłem to wszystko pisząc "kino wybitne" no ale chciałem ukazać przepaść jaka dzieli te 6 filmów a obie części AVP. AVP to po prostu siekanina bez odrobiny duszy, bez odrobiny tego "czegoś". Przewidywalne do bólu i z kiepskimi scenariuszami.
"to swiadczy tylko o poziomie Twojego rozwoju intelektualnego!:))"
Chłopie! Co ja ci takiego zrobilem że mi ublizasz? Co to? Własnego zdania nie wolno mieć? Wodzu? Sprowadzajac na forum filmowe klimaty rodem z forum politycznego onetu sam udowadniasz na jakim ty jesteś poziomie rozwoju intelektualnego.
Sorki, jezeli urazilem,.. tym razem pewnie i ja sie zagalopowalem, choc "usmieszki" na koncu zdania, mialy nadac ostatniej czesci wypowiedzi mniej powazne znaczenie...
"..odrobinę zaskakiwało i było parę dość ciekawych smaczków oraz zabawnych momentów."
Przy odrobinie wysilku nawet w najgorszej szmirze cos takiego sie znajdzie. Poza tym punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia:)
A zdanie podtrzymuje,..zupelnie w ocenie ogolnej nie widze powodow azeby stawiac Predatorow przed AvP (naturalnie oprocz faktu, ze jedynka stwarzala cala postac) fabula i aktorstwo w kazdym przypadku bylo do dupy, efekty specjalne (ciezko porownac z racji duzego rozstrzalu w czasiei plus ew. wys. planowanego budzetu)...zatem zostaja nam same pierdoly, o ktore i tak nie warto sie klocic...z racji i pierdolowatosci:)
Film pewnie kiedyś obejrzę ale raczej na kompie. Ogólnie uważam ze temat predatora i aliena jest już nieco wyeksploatowany. Można jeszcze nakręcić ostatnią część obcego (piątą) w której uchyli się rąbek tajemnicy pochodzenia tego gatunku. No a potem koniec. Ile można? Tylko że piata cześć z racji że ostatnia musiałaby być zrobiona naprawde dobrze.
Nie czuję sie urażony
I mam nadzieje że kolejne filmy z naszymi ulubionymi zwierzakami bedziemy podziwiać a nie mówic że było parę fajnych momentów, dlatego jest "nieźle" i że trzeba się zadowolić tym co jest. Po prostu wielu fanów -zwierzaki wręcz uwielbia i generalnie wielbiciele obu gatunków dzielą się na takich co: tak bardzo chcieliby je zobaczyć w akcji że są gotowi zaakceptować film z nienajlepszym scenariuszem i aktorami, no i na takich którzy nie mogą pogodzić się z faktem że klasyka którą uwielbiaja została "sprofanowana" tymże właśnie słabym aktorstwem i scenariuszem i w rezultacie omijają kina szerokim łukiem. Stad te emocje na forach :). Ja należę "niestety" do tej drugiej grupy :).
"Film pewnie kiedyś obejrzę..." -> tak na przyszłość...nawet najwibitniejsi recenzorzy, krytycy i znawcy kina nigdy nie oceniają filmu, którego nie oglądali!....;)
No ja to zrobiłem, głownie dla siebie. Wiem że dla mnie ten film żadnej specjalnej wartości przedstawiać nie bedzie. Bo bez dobrego scenariusza i gry aktorskiej nie ma szans. Obejrzę jak już nic innego nie bedzie mi się chciało robić. W nadziei że może będą jakieś ciekawe ujęcia akcji. przedsiewzięcie jakim jest AVP nie przywraca wiary w powrót dobrego kina SF.
To tyle. nie ma co dalej tego przedłużać. ;)
Jak juz napisalem wyzej...predator 2....heeeeelloooo!!!:)
a pomysl zaczerpniety jest z komiksu..tak pro forma...
Jedynie pomysł nic wiecej , a szkoda . Tego pajaca co jedzie po rodzinie to chciałbym spotakać na ulicy.I to by był niemy film .
blagam... tylko nie "helooooooooooooo"... to mi sie zle kojarzy z dziewczynami z mojej klasy:/:D
Jestem koneserem i ten film sprawia wrażenie monumentu , a taki nie jest ...W kinie 4 razy uśmiałem się do łez ... Walki przypominają pojedynek 2 afroamerykanów w ciemnym pokoju , z czego co 3a i 4a klatka została ukradziona przez talibów . Po wejściu predzia z buta , przez główne szklane drzwi , do szpitala miałem ochote wyjść z kina ...Jak ktoś chce akcji , to niech obejrzy sejmu obrady , a nie traci 17 zł na bilet do kina.
Bez obrazy ale jakiś dziwny jesteś. W żadnym momencie się nie śmiałem w kinie. Może za stary jestem? Może to ja dziwny jestem...
"prównywanie do samego alien i predator nie ma sensu:]"
większej głupoty dawno nie czytałem
film tak jak Jason vs. Freddy z założenia jest szmirą którą połyka się bez większych trudności i jeszcze szybciej się zapomina
nadziei nie mam bo po co sobie psuć humor