No właśnie, gdzie on się podział...? Teskno mi do oryginalnych "Aliensów" z Sigourney i "Predatora" z "Ahnuldem". Druga część dziełka zatytuowanego "AvP" również (jak część poprzednia) nie zachwyca. Trzeba jednak przyznać, że jest troszkę lepsza od jedynki. Idiotyzmów w scenariuszu nadal nie brakuje (nie będę tu ich wypisywał, już kilka wątków wcześniej ktoś to zrobił), jednak takie kwiatki jak laska walcząca u boku predatora na szczęście nie przeszły. Na plus też zaliczam muzykę, która w pewnych momentach przypominała tę z oryginalnych pierwowzorów. Poza tym, to kino dla nastolatków i im na pewno film się spodoba. Bardziej wymagający widz (starszy?)przeklnie cicho pod nosem starając się jak najszybciej zapomnieć o "AvP" i załączy sobie po raz kolejny na swoim domowym kinie stare, dobre "Alniens", bądź "Predatora", delektując się klimatem, reżyserią, scenariuszem z sensowną akcją i całą resztą, której dzisiejszym filmom s-f brakuje.
P.S. A właśnie! Oglądał ktoś ostatnio jakiś dobre s-f? Coś jak stare klasyki - "Aliens", "Predator", "Abyss", "Blade Runner" itp? Chyba już takich filmów nie robią...