Houston mamy problem!
Oglądałem w kinie jedynkę jakieś 4 lata temu. Brakowało jej czegoś ważnego, fabuły. No i jeszcze klimatu, dobrych efektów, dojrzałych scen, dobrych zdjęć, aktorstwa na poziomie, pomysłu (choć arktyczny klimat to niezły pomysł), brakowało także sensu i dobrego scenariusza. Dąłem 2/10 (naciągnąłem za ten arktyczny klimat:)). Dałbym pewnie 4/10 gdyby nie było wcześniej sagi "Alien", ale... ale była:).
Ide sobie pewnego dnia do kina na dwójkę, z jednej strony z nadzieją, z drugiej... nie wiem po co tam idę. Mała delirka, fajek, GOGOGO! Mija 1 godzina i 30 minut (sic!O_O!), wychodzę. Delirka, 4 fajki, metro, dom, odpalam dvd z Aliens, Camerona:)
Jeżeli jedynka nie miała fabuły, to nie wiem jak określić dwójkę. Porównałbym fabułę tego filmu do tej z teledysku "Call On Me" (by Eric Prydz:). Absolutny brak czegokolwiek.
Zdjęcia! Ludzie, zdjecia w tym filmie przypominają te w reportaży z faktów z TVN czy Informacji na polsacie, w porywach te które robie aparatem w komórce;). Nie ma zdjeć i fabuły. Dno.
Dialogi? Na poziomie szympansa Igora z warszawskiego ZOO. "Tu giną ludzie!" - no co Ty?! - krzyknąłem w myślach. Najbardziej podobało mi się jak piszczały szczury w kanałach, wróżę im wielką karierę w Hollywood.
Klimacik "pięknie" "teen-slasherowy", tyle że to film o Obcym i Predatorze, i tu jest pies pogrzebany. Film ogląda się jak jakiś "KRZYK 4" tylko w krzyku była zawsze jakaś durna zagadka w fabule, a tu tego nie ma:) Niezłe "Wzgórza mają oczy" to przy tym filmie arcydzieło na miarę Bergmana czy Bertolucciego.
Nie chce mi się pisać dalej bo naprawdę nie można znaleść nic czym film by się bronił. To rzeźnia która ani przez SEKUNDĘ (!) nie kojarzy się z klasycznymi Alienami czy Predatorem. Dwójka za lód i śnieg dostała u mnie 2:) Tu jest deszcz i... zabite dziecko na wejściu?, ale to nie wystarczy. 1/10 ŻAL.
Ps. Jeśli powstanie 3cia część to zamiast takiej sraczki wolałbym już żeby pan reżyser zmontował sceny ze starych Alienów 1-4 i Predatorów 1 i 2:D Nawet byle jak, w jednej scenie Ripley a w kolejnej Arnold, hahahah:D:D Może też by nie miało to za wiele sensu, ale napewno więcej niż to co widzieliśmy w tym dnie.
masz dobry apaat w komórce;p moj robi fatalne zdjecia..ale to pewnie dlatego, ze mam telefon za 1zł;d zapewne jestes wielkim fanem tejze sagi;p ja ogolnie lubie ogladac tylko obcych;p predator... (az boje sie pisac szwarceneger (wiem, ze pisze sie inaczej jego nazwisko) jest dla mnie tak zalosny ze az tragiczny). ja wiele wymagam od SW Ty zapewne od A i P;p dla mnie film byl niezly..dobry;p dobrze sie mi go ogladalo. przygotowalam sie na kaszanke i to otrzymalam...ale dobra kaszanke;p
Ja nie lubię kaszanki:)
Pan Schwarzenegger i Pan Predator? Hmm, podobała mi się pierwsza część i nadal podoba, gorzej z drugą, ale jest daleko od dna napewno.
Tak!! Spodziewałem się że nie spier***ą tego po raz drugi. Zawiodłem się jak nigdy, bo... ech już pisałem czemu. Spier****li coś co już i tak było spie***lone, a to wyczyn nieziemski:)) Naprawdę nie rozumiem jak mogło Ci się dobrze to coś oglądać, kiedy ja z minuty na minutę, coraz bardziej miałem ochotę pójść i wyłączyć projekcję.
SW - Star Wars?
Ps. Za swój telefon też dałem złotówkę:)
tak Star Wars;p nie wiem jak Ci to wytłumaczyć...... oczekiwałam ładnego aliena ładnego predatora;p Ciebie wkurza zapewne, ze jednego predatora wyslali aby unicestwic na ziemi aliena, przyszedl z misja.....zacieral wszelkie ślady, które świadczyłyby o istnieniu jednych jak i drugich....a pozostawia (z tego co pamietam, ale moglam to przeoczyc;d) statek i do tego ot tak dla przyjemności upolowal sobie (chyba juz martwego) czlowieka i obdarl go se skory...Ciebie to denerwowalo mnie nie....oczekiwalam tego to tak jak w GW (gwiezdne wojny) oczekiwalam po pierwszym epizodzie (I nie IV;p) ze anakin i padme zarowno w II jak i w III beda żałośni;d. Film mnie nie drażnil ogladało sie mi go dobrze i juz czyli co czli dobre efekty ladny alien(zmutowany....tam wogole wszystko zeby sie nie denerwowac tlumaczylam sobie ....spokojnie to tylko mutacja) fajna walka ..... wiele jest filmow ktore sie dobrze oglada mimo, ze nie sa swietne ani dnem totalnym
Nie chodzi mi o to że Predzio był jeden. Kompletnie mnie to nie obchodzi. Chodzi mi o to że film jest jak 90 minutowy, beznadziejnie nakręcony teledysk. A powinien to być cholerny wygar masakrujący zmysły niczym pierwsze 2... no może 3 części Aliens. Kino sf się chyba kończy:/ Nowe SW też są tego dobrym przykładem.