po pierwszych 30 min doslownie zmuszalem sie ogladac ten film aby moc miec o nim jakiekolwiek zdanie... niestety byly to straszne meczarnie w pewnym momencie pomyslalem ze jestem na filmie Rambo w wersji GORE... non stop trupy krew flaki i zielona substancja... aktorstwo... baaardzo srednie zeby nie powiedziec ze stoi na niskim poziomie... scenariusz... moze pomine ta kwestje bo jego praktycznie nie bylo w AVP:R 2 nie zobaczelismy nic czego nie widzielismy w poprzednich czesciach... bylo mnooooostwo Alienow i jeden Predator kozak ktory je wszystkie wybijal az do momentu w ktorym i tak wszyscy zgineli wiec bylo mu to obojetne czy zostanie okryty chanba dajac sie zabic Alienowi czy zwyklemu czlowiekowi film jest naprawde ok. dwu godzinna meczarnia to nie te czasy w ktorych ludzie nie tworzyli dla pieniedzy komercha zezre wszystko i wszystkich ja nie rozumiem w ogole jak ktos mogl spieprzyc cos co bylo kultowe tylko i wylacznie dla pieniedzy swiat schodzi na psy:( pozdrawiam i szczerze wspolczuje tym ktorzy meczyli sie tak jak ja podczas seansu a wszystkim tym ktorzy tego "dziela" nie ogladali szczerze odradzam w ogole sie do tego przymierzac naprawde nic nie stracicie a zyskacie 1:50 min czasu i nie stracicie dobrego zdania o calej serii