Coś okropnego. Daaawno nie oglądałam tak głupiego filmu. I tu nie chodzi o tematykę tylko o fabułę. Nie mam słów żeby opisać tą beznadzieje....
Wiesz,gdyby nie mój sentyment do tych postaci to pewnie też dałbym z czystym sumieniem 1/10,ale dałem 3 bo te stwory po prostu kocham jakby nie były przedstawione.Zero fabuły,zgadzam się,dodać do tego profanację aliena i bezmyślnie wstawionych dzieciaków,ach co tu się rozpisywać,każdy wie o co chodzi.Nic nie ratuję tego filmu,nic nie usprawiedliwia,szkoda słów na Braci Strause,Anderson przy nich to dobry reżyser,a Ridley Scott czy James Cameron bądź David Fincher czy nawet taki John Mc Tiernan to jak niedoścignione ideały reżyserstwa :D
o proszę, kogo ja widzę :) fan aliena :D wiesz, ja dałem 1/10 bo mimo iż darzę obydwa monstra olbrzymią estymą (o czym miałeś okazję się przekonać podczas naszej dyskusji na temat innego filmu ;)) to jednak tak mnie wkurzyli ci Strause że postanowiłem ich nie oszczędzać. Predatorowi jako potworowi daję dychę, obcemu jako potworowi - dychę, filmowi o tych dwóch w jednym filmie - pałę. Film jest tak do dupy że nie chce mi się nawet szukać plusów. Może tylko obecność tych dwóch ale nic poza tym. Efekty specjalne? eee tam... nic specjalnego. Po prostu znakomity przykład jak nie powinno się kręcić filmów s-f. To moje zdanie oczywiście, każdy może mieć swoje :)
Witam również :) Wiesz,nota 1/10 to nota bardziej indywidualna i mogę się z nią zgodzić,spokojnie mógłbym dać taką samą,bo zgadzam się z tobą,że jedynie obie postacie coś próbowały polepszyć w filmie.Reszta,nawet efekty specjalne były słabe,a nawet bardzo słabe.Dałem 3/10 ponieważ spodobały mi się nowe zabawki preda,ukazanie planety preda,chociaż bardzo krótko no i ta nota jest przede wszystkim za ukazanie jakże tajemniczej osoby.Mowa tutaj o pani Yutani,hahah myślałem,że pęknę ze śmiechu po tym jak zobaczyłem,że to ona dowodzi firmą Weyland Yutani.Dlatego też nota idzie w górę,bo nie spodziewałem się,że film Sci fi może tak śmieszyć.
Chociaż ten pokraczny predalien też mnie rozbawił,postanowiłem,że potraktuję film luźno,nie poważnie.Dlatego taka nota,a nie inna.
Nie wiem jak tobie,ale mi osobiście pierwsza część dużo bardziej się podobała.Oceniłem tamtą na 5/10.Tam przynajmniej spróbowali z jakimś twórczym pomysłem na fabułę,efekty były lepsze,czasem nawet można było się bać,a walki były dużo bardziej efektowne niż w dwójce.Jednak brak klimatu,zabijanie ludzi co 10 minut,oraz cała oprawa wydarzeń w tej piramidzie sprawiła,że film spada.Dobijające może być pojednanie tej pani z Predatorem,jednak na tle dwójki wypada o niebo lepiej.Chociaż do sagi obcego czy dwóch części preda nawet nie ośmieliłbym się czegokolwiek porównywać :P