Dla mnie osobiście film był taki sobie. Mogliśmy sobie popatrzeć jak mieszkają Predators. Filmowcy postanowili pomieszać co tylko się da z Obcych i Predatorów: mamy namiastkę dżungli, obdartego ze skóry, statki kosmiczne etc. Ale zaintrygowała mnie końcówka i pani Yutani. Niby nic nie znaczyła, ale w Obcych ta firma, która zatrudniała Ripley i do której należał(o) Nostromo nazywała się ... Weyland-Yutani Corp. Niezłe, co? Naprawdę szkoda filmu, bo pojedynki Predatorów z Obcymi były naprawdę niezłe. Szkoda że nie dali więcej Predatorów. Co do końcówki, to chyba raczej nie będzie 3 części, chociaż jakaś furtka jest.
furtka zawsze jest, ot zachce się paru Predatorom zapolować na swoich "podopiecznych" i już mamy młóckę.
Ja w momencie gdy pokazała się planeta ucieszyłem się tak solidnie jedyny raz na tym filmie. Liczyłem, że to zrobią z klasą i w sumie planeta Predatora nie została przegadana czego sie bałem strasznie
No bo wyobraźcie sobie, że rezyserom by do reszty odbiło i ... wyjdzie Pani Predatorowa i predatorowe dzieci i będą sobie przy stole gadać o nie zapłaconym rachunku za śmieci O_O tego bym nie przeżył... A na końcu predator mówi co ty mi kobieto p... ja musze iść uratować kolejną planetę przed imperialistycznymi alienami <sciana> rachunki zapłacę jak wrócę.
Nieźle KREATOR! Twój "scenariusz" pokazuje dogłębnie, że dla forsy filmowcy są w stanie tak spieprzyć kultowy film że aż miło. Ale komedia by była niezła. Podpisuję się pod tym! Ale gdyby nie było pozostałych części obcych, tylko ta pierwsza? Nie mówię, 2 i 3 (trochę mniej, ale chciano uzyskać ten klaustrofobiczny efekt jak w jedynce) mi się podobały, ale już 4 część to już tak flaki latały, że nie wiedziałem kogo bardziej mi żal: obcych, ludzi czy tego mutancika (o zgrozo!). To samo z predatorem. Sequel był zły. Przecież w obu seriach na początku Obcy i Predator to byli takim mocnym tłem, bo na pierwszym planie były postaci ludzkie, oglądaliśmy jak walczą, płaczą, klną. Później to się przesunęło w stronę "więcej akcji, mniej kreacji". Tak na marginesie, mam wrażenie, że to Bill Paxton wymyślił, żeby połączyć Obcych i Predatorów, no bo grał w drugiej części i tego, i tego, i mu się pewnie spodobało. Mi się marzy taka prawdziwa rozpierducha ze znakomicie narysowanymi postaciami i dobrymi aktorami: grupa Predatorów (dajcie spokój z jednym!) kontra stado Obcych. Marzenie ściętej głowy, ale pomarzyć można.