Mamy kolejny powód do narzekań na tzw. hollywoodzkie próby zestawienia znanych postaci filmowych, które świadczą o braku pomysłów na coś bardziej oryginalnego.Wcześniej był Freddy kontra Janson a teraz mamy kolejny tego typu obraz, jednak tym razem całość jeszcze bardziej odbiegła od konwencji mrocznego horroru, jakim niewątpliwie był film Ridley Scotta... Zero horroru, zero mrocznej atmosfery, zero niespodzianek - polecam wyłącznie miłośnikom kina sci-fiction z elementami przygodowymi.
Ja w tamtym czasie gdy był w kinach byłem zachwycony ale z każdym obejrzeniem film spadał z moją ocena. Słabe kino które zostało zrobione dla naiwnych.
Oglądałem rok po premierze w kinach wtedy bardziej mnie się podobał niż teraz. Uważam że film jest pozbawiony tych rzeczy które były w najlepszych częściach Obcego czyli napięcia i klimatu a po latach ogląda się gorzej za sprawą tego że wtedy to była ta ciekawość jak będzie wyglądał pojedynek dwóch legend.