Jak dla mnie totalne dno ;d .
Film opowiada o przygodach paru debili którzy wyskoczyli z jachtu i nie mają możliwośći powrotu do niego ^^. W ciągu paru godzin giną praktycznie wszyscy (w sumie nie wiadomo co się stało z Panią która popłynęła w siną dal ;d).
0 czegokolwiek w tym filmie... była krew - nie było ani jednego rekina ;f , sztormu jako takiego też nie było... Właściwie nic się tam nie działo :p.
A teraz piękne zakończenie ^^ , gdy zobaczyłem jak laska się wspina na jacht to doszedłem do wniosku że od razu mógł się ktoś dostać w taki sposób do niego na samym początku :D
Pytanie.. Kto mi odda 90 min mojego życia ?! :D
Myślę, że gdyby nie te zgony to byłby to materiał na dobrą komedię. :) No i zabrakło Macgyvera. A Pani, która popłynęła w zamyśle scenarzystów na pewno utonęła. Toż to nawet Chuck Norris nie dałby rady.
haha, całkowicie popieram :D też mnie zastanawiało jakim cudem żadne rekiny się nie pojawiły skoro potrafią wyczuć krew z odległości ok. 500m to ku**a wtedy wszyscy zostaliby zeżarci :D nawet jeśli nie pojawiłyby się to chociaż jakieś inne mniejsze drapieżne ryby by się zjawiły bardzo szybko. no i ten przed ostatni moment kiedy wyczaili pomysł na dostanie się na łajbę... czemu wcześniej żadne z nich nie pomyślało??? masakra xd. Nawet gdy przed obejrzeniem tego filmu przeczytałam jego krótki opis to aż nie mogłam powstrzymać śmiechu gdy doczytałam do momentu, w którym pisało, że nie mogą się dostać na pokład bo żadne z nich nie otworzyło drabinki... tępota na maxa. typowy amerykański film przedstawiający głupotę amerykańskich obywateli...
Film był jeszcze powiedzmy znośny( chodziaż nie był) do momentu kiedy jeden z głównych bohaterów oznajmił że sprobuje odszukac nóż który jest gdzieś na dnie oceanu LOL i w tym momencie film został położony na lopatki.
5/10