uśmiałam się, aż muszę zobaczyć ten film! Facet, który jest tak brzydki, że aż niewidzialny? Jeśli nie hiperbolizujesz to będę miała niezły ubaw!

Nic nie wyolbrzymiam. Poważnie ta fabuła jest irracjonalna, ale watek z tym "niewidzialnym" mordercą to przeszedł wszelkie normy kiczu... Napisz o swoich wrażeniach jak oberzysz ten "realistyczny horror". Pozdrawiam :-)

nie jest niewidzialny dlatego, że brzydki.... jego matka mu to wmówiła, że jak ją porzuci to stanie się niezauważalny, bardziej chodzi o to, iż jest bardzo przeciętny. Tyle, że rzeczywiście fabuła siada i nie przekonuje. I jeszcze jest to nakręcone w dziwny, zniechęcający sposób.

zobaczyłam. Pierwszy komentarz jaki przyszedł mi do głowy (i był tak prawdziwy, że aż musiałam powiedzieć to na głos):

Boże. jaki ten film. był. denny.

jestem osobą tolerancyjną, jeśli chodzi o filmy i rzadko mnie nudzą, ale ten? zgroza.
pierwsza godzina ciągnęła się w nieskończoność. jedynym pocieszeniem było to, że zaraz się skończy. Niestety, nie zauważyłam, że film nie trwa 90min, a prawie 120. Nie wiem, kto wpadł na ten poroniony pomysł, żeby thriller trwał dwie godziny, choć to chyba domena wszystkich hiszpańskich 'horrorów'. Dawno nie widziałam tak rozlazłego filmu.

Fabuła raczej o niczym. Pierwsze zastrzeżenie - główna bohaterka nabrała podejrzeń co do samobójstwa kobiety, ponieważ ta.. słuchała muzyki. I dokładnie o to pyta się owa bohaterka męża: czy nie uważa, że to dziwne, że Sara słuchała muzyki zanim się powiesiła. Zwłaszcza tego utworu, bo akurat tego nienawidziła. A po obejrzeniu rodzi się pytanie - dlaczego ten psychol ją tak torturował? Skoro chciał z nią stworzyć 'idealny związek' i być jej dłońmi i oczyma?

potem bohaterka miota się po całej Hiszpanii w poszukiwaniu nawet nie wiadomo czego. Wypytuje wszystkich o mężczyznę, który jest 'niewidzialny'. I znowu: o co chodzi? Z tego co zrozumiałam to właśnie to, że matka powiedziała mu, że będzie bez niej nikim. I nie lubił, kiedy inni się na niego patrzyli. Okej. był psychopatą, rozumiem. Tylko dlaczego oślepił swoją matkę? Tego akurat nie potrafiłam zrozumieć. I dlaczego udawała przez ten cały czas, że jest niewidoma?

Kolejne zastrzeżenie, motyw męża. Tu są z kolei straszne sprzeczności. Z jednej strony kochał ją tak bardzo, że po części zabił się, aby być dawcą, ale również odebrał sobie życie przez poczucie winy, bo zdradzał żonę z jej siostrą. Skoro tak mocno ją kochał, to dlaczego ją zdradzał? I to przez pół roku?

I dlaczego ktoś się wiecznie kręcił po tym domu? Jak trudno jest okraść śpiącą, niewidomą kobietę z kluczyka? Jak trudno dolać środków usypiających do wody, herbaty, czegokolwiek, skoro chce się przeprowadzać na niej sadystyczne operacje? I po co w ogóle je przeprowadzać?

Serdecznie nie polecam, chyba że ktoś jest masochistą i chce się na własną odpowiedzialność wynudzić przez dwie godziny ;)

Widze że kolega po filmówce może napisz książkę na temat poziomu tego filmu

Zgadzam się w całej rozciągłości. Film zapewnia tyle rozrywki co obcinanie paznokci.

Ok. film nie powala, nie jest na pewno arcydziełem, nie jest też bardzo dobry, ale jednak muszę stwierdzić, że go nie zrozumiałaś w wielu momentach.....
"główna bohaterka nabrała podejrzeń co do samobójstwa kobiety, ponieważ ta.. słuchała muzyki. I dokładnie o to pyta się owa bohaterka męża: czy nie uważa, że to dziwne, że Sara słuchała muzyki zanim się powiesiła. Zwłaszcza tego utworu, bo akurat tego nienawidziła."
no cóż, może Tobie samobójstwo siostry przeszło by jak zwykła rzecz. Ale myślę, że większość ludzi odpychała by od siebie myśl, że bliski popełnił samobójstwo, zwłaszcza jak nie zostawił żadnego listu. To nie jest takie proste i szybkie do zaakceptowania. I jednak przed próbą samobójczą nie robi się rzeczy, których się nie lubi (tu: nie słucha piosenki, której się nienawidzi). W związku z czym uważam, że bardzo przesadzasz uważając to za głupie.

"Z jednej strony kochał ją tak bardzo, że po części zabił się, aby być dawcą, ale również odebrał sobie życie przez poczucie winy, bo zdradzał żonę z jej siostrą. Skoro tak mocno ją kochał, to dlaczego ją zdradzał? I to przez pół roku?"
Przecież on się nie zabił, żeby być dawcą!!!!!!!!! W ogóle oglądałaś film do końca? To ten psychopata go zmusił do tego wszystkiego. Tutaj jest nielogiczność w tym, że jak już ktoś wskazał na forum, nie mógł być dawcą oczu, bo zbyt długo wisiał w tej piwnicy. Ale on nie popełnił samobójstwa.....

"dlaczego ten psychol ją tak torturował? " "skoro chce się przeprowadzać na niej sadystyczne operacje? I po co w ogóle je przeprowadzać? "
a od kiedy psychol, psychopata (jak sama zresztą go nazywasz) powinien zachowywać się racjonalnie, konsekwetnie i logicznie? gdyby psychopaci byli racjonalni z założenia nie mogliby być psychopatami. Takim myśleniem zaprzeczasz wszelkim morderstwom popełnionym przez np seryjnych morderców. Oni (ci psychopaci, mordujący, torturujący) istnieją naprawdę. Nie można więc zarzucić, że ten z filmu był nierealny.

Film ma wiele niejasności, czy zbyt "naiwnych" zagrywek, ale żadna przez Ciebie wymieniona do nich nie należy.

A co do "niewidzialności" tego człowieka. Jest taka książka "Pachnidło". Polecam. Wyszedł też film, ale go nie oglądałam i nie wiem na ile odzwieciedla fabułę książki. Tam też główny bohater jest tak bardzo przeciętny, "pozbawiony zapachu", że idealnie wtapia się w tło i staje się niewidzialny. Psychopata zresztą też, mordujący na prawo i lewo. Od razu skojarzyła mi się ta książka, gdy w filmie ten kelner widział człowieka, ale za nic nie mógłby sobie przypomnieć jak wyglądał. Co prawda ta książka i "Oczy Julii" to coś zupełnie innego. Pokazuje jednak, że taki temat "niewidzialności" jest częściej poruszany, niż by się zdawało.

Film dla wielbicieli gatunku - z przymrużeniem oka. Jak ktoś szuka produkcji, która nie kręci się jedynie wokół taniego efekciarstwa ubryzganego krwią niech trzyma się od tych "oczu" z daleka! Dla mnie kilkadziesiąt minut STRACONEGO czasu. A podobał mi się Sierociniec i Labirynt Fauna to już dla mnie KLASYK!

Nie polecam, wynudziłam się. 30 minut minęło i nie byłam zaciekawiona, potem było już tylko gorzej. Osoby, które oglądają dużo filmów i które wiedzą, co w trawie piszczy, będą zawiedzione.

racja mnie też wymęczył ten film nie moglem sie doczekać az sie skonczy:D jakby wyciąć pierwszą godz i dodać coś do końcówki to mogl być nawet donry:D

Od biedy można zobaczyć... na bezsenne wieczory to wprost idealny:)

No niestety ,fabuła mówiąc lekko ..nie powala:) do tego jest to tak naiwnie zagrane jakby wszyscy mięli tam problemy z rozwojem a najbardziej główna bohaterka która ma taką samą minę przez cały film;p Od biedy zobaczyć można...całkiem przyjemne zdjęcia ratują trochę tę produkcję...