Oczy Julii
Los Ojos de Julia
2010
powrót do forum filmu Oczy Julii 
ocenił(a) film na 7 
ocenił(a) film na 6 
ocenił(a) film na 4 
użytkownik usunięty ocenił(a) film na 4 ocenił(a) film na 8
Bo ja jestem świeżo po seansie i nie dostrzegłam, by był to film beznadziejny. Widziałam może nie bardzo dużo horrorów, ale trochę tak. I uważam, że Hiszpanie robią świetne thrillery. Ten jest naprawdę wciągający i przerażający.
Fabularnie dobry, gra aktorska, jak to w większości horrorów (szczególnie robionych pod kasę) nie zachwyca, ale główna bohaterka zagrała bardzo dobrze.
Polecam znajomym ten film, świetna propozycja kinowa.
Proszę jeszcze raz o uzasadnienie, co w nim było beznadziejnego. Od początku, do końca wciąga.
Dokładnie. Dołączam się do pytania. Czasem mam wrażenie ze niektóre osoby na ślepo oceniają film, bo z tego co czytam na forum większości się podobał. Osobiście uważam, że warto obejrzeć ten film. Fakt, końcówka mogłaby być trochę inna i momentami był przewidywalny, ale jest wciągający - co do tego nie mam wątpliwości
Wg mnie za długi. Ciekawie zrobiony ale równie dobrze mógłby się skończyć już w połowie... Jak tylko wszystko się wyjaśnia z mordercą/podglądaczem/psychopatą to film traci cały urok. Później to już czekanie na koniec, w dodatku niezbyt zaskakujący... Dałem osobiście 6 (chciałem mniej) ponieważ spodobała mi się gra aktorska głównej postaci jak i samego mordercy oraz dodałem punkt za mój ulubiony język mówiony w filmie :). Pozdrawiam serdecznie.
Ja wróciłam z kina niedawno.
Dlaczego niska ocena? po prostu ten film mnie w ogóle nie ruszył.
Podobała mi się jedynie główna bohaterka i było parę wznioślejszych scen (udawanie niewidomej, odwiedziny w centrum b., śmierć Lia).
Poza tym od razu domyśliłam się kto jest zabójcą, jak ta sąsiadka zaczęła mówić o swoim synu. Nie wiem z czego wynikło moje spostrzeżeni, ale przez to nie było dla mnie dalej zaskoczenia. Tak samo nie było dla mnie zaskoczeniem, że okazało się że ona jednak widzi.
Podczas całej akcji w tym motelu i okolicach totalnie odcięłam się od filmu.
Można ogólnie powiedzieć, że jest mi obojętny, nie zachwycił, nie zaskoczył, nie ulokował się w pamięci- coś na raz.
Czy uważam czy warto go oglądnąć- jak komuś spodobał się opis i zapowiedz niech oglądnie, każdy lubi co innego, ale uważam że lepiej oglądnąć go sobie w domu, a bilet kupić na coś innego.
zgadzam się;)
dodatkowo, nawet gdybyś nie domyśliła się, kto jest mordercą, odkrycie tego pod koniec filmu wcale nie byłoby wstrząsające (bo naprawdę, gówno mnie obchodziło kim ten morderca był;)
ja siedziałem w kinie i po prostu w pewnym momencie zacząłem się "w duszy" śmiać, bo rzeczywiście, zaczynało się robić żenująco..
myślę, że gdyby "morderca" był jakąś wyższą siłą (ale nie prostacko pokazaną, jak to w innych horrorach/thrillerach), byłoby znacznie ciekawiej (pierwsza połowa filmu, chociaż nudna, była znośna); nie udał się tutaj zabieg z labiryntu fauna, gdzie uświadomienie sobie, iż faun nie istnieje i jest to tylko bujna wyobraźnia Ofelii (prędzej czy później) tylko i wyłącznie potęguje emocje i stanowi puentę.
zgadzam się, nie było by to wstrząsające, oprócz tego że spodziewałam się brzydszego i bardziej ułomnego sprawcy to bez wzruszenia dla mnie.
na początku filmu myślałam że to będzie bardziej misterne, coś fantastycznego że będzie to miało związane z tą ślepotą.
musze też powiedzieć że szłam do kina całkiem nie świadoma, przed kasą dowiedziałam się że to ma być horror. widziałam tylko ulotke wcześniej wiec nie miałam żadnego nastawienia do filmu.
wierze że mógł przestraszyć, bo byłam na nim z osobą która przez wiekszosć czasu miała zakryte oczy i do tej pory nie wie jak Julia pokonała zabójce xD
Film, moim zdaniem, dobry. Nastawiłam się na to, że pójdę do kina i będę się bać. Mission acomplished! W pewnym momencie zmęczyło mnie jednak to "uciekanie" przed mordercą i zaczęłam się śmiać. Myślałam jednak, że to nerwy mi puściły, ale może to było po prostu przegięcie ze strony reżyserów. Film polecam - szczególnie do obejrzenia w kinie.
