do jakiejs polowy filmu mozna sie ludzic, ze byl jakis pomysl i film gdzies zaskoczy, ale niestety. wiemy ze jest duzo niejasnosci, ktos morduje, ogolnie to az strach sie bac a napiecie normalnie siega dosiega zenitu... cycata blondynka i morderca psychopata, oczywiscie jedno glupsze od drugiego. schemat oklepany i stary jak swiat - taki troche scary movie, tylko tu chyba mialo byc na powaznie, chociaz na koniec filmu dostajemy taki absurd jak wzruszajace pozegnanie z mezem... martwym od ponad dwoch tygodni. no i jednak ciezko to brac na powaznie. najgorszy hiszpanski film jaki widzialem.