Tematyka filmu Petelskich, jest zdecydowanie jego najmocniejszym atutem. Zaraz za nią plasuje się naprawdę świetna gra Wiesława Gołasa. Wykonawczo, zwracają uwagę dobrze zrealizowane sceny potyczek i starć. Niestety, nie można tego powiedzieć o wyjątkowo denerwującej muzyce. Mimo propagandowej otoczki, jedno trzeba przyznać. Mianowicie, "Ogniomistrz Kaleń" dość dobrze ukazuje rzeczywistość na Kresach, tamtych dni. I chociażby za to, wypadałoby go obejrzeć.