No bo w końcu WiN walczyła z Polską Ludową tylko pięknym słowem i nienagannymi manierami.
A Ukraińskiej Powstańczej Armii się brzydzili, i nie szturmowali razem Hrubieszowa.
Marna prowokacja. Nikt nie przeczy, że WiN-owcy i NSZ-owcy strzelali do komunistów jako do przedstawicieli władzy narzuconej Polsce siłą przez ZSRR. I nikt nie zaprzecza, że jeden z oddziałów WiN we wschodniej Lubelszczyźnie zaatakował Hrubieszów wspólnie z UPA. Tylko że "Ogniomistrz Kaleń" traktuje o Bieszczadach, a nie o okolicach Hrubieszowa, więc po co z tym tutaj wyjeżdżasz.
Jednocześnie nie da się zaprzeczyć, że UB ściśle współdziałało z NKWD, że Urzędy Bezpieczeństwa miały swoich "doradców" z NKWD, że poszczególni wysokiej rangi ubecy byli wcześniej funkcjonariuszami NKWD, wielu innych ubeków zostało przeszkolonych przez NKWD w Kujbyszewie, a wielu wysokich oficerów "ludowego" WP było oficerami Armii Czerwonej oddelegowanymi do WP. I że ZSRR pozbawił Polskę suwerenności na 45 lat, jednocześnie zaprzeczając własnej odpowiedzialności za zbrodnię katyńską.