Co prawda nie przepadam za Amandą Seyfried ale pasuje akurat do takich ról jak w F&D ze swoim wiecznie cierpiącym wyrazem twarzy. (Podobnie zresztą jak jej koleżanka po fachu i łudząco do niej podobna Dakota Fanning.)
Russel Crowe świetny.
Film interesujący, ogląda się bardzo dobrze do samego końca.
Opis niewiele ma wspólnego jednak z treścią.
Polecam!