Zabierałam się do tego filmu dość długo, ciągle odkładałam na później...
Głównie ze względu na Amande, jakoś jej poprzednie wcielenia w innych filmach mi nie siadły do końca.
Teraz było inaczej, dała z siebie tyle ile mogła.
Cały film jest bardzo wzruszający, niesamowita miłość, ogromna więź miedzy ojcem i córką, która zostawia po sobie bardzo dużą "dziurę", której nic nie jest w stanie zapełnić.
Polecam!