PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=751708}

On wrócił

Er ist wieder da
2015
6,8 20 tys. ocen
6,8 10 1 20056
5,8 10 krytyków
On wrócił
powrót do forum filmu On wrócił

Film śmieszny... lecz końcówka mocno daje do myślenia.

zjonizowany

Gdyby Hitler nie mordował Żydów, to prawdopodobnie dziś nie byłby przedstawiany jako wcielenie zła. III Rzesza była przede wszystkim państwem antysłowiańskim (około 35 milionów wymordowanych Słowian różnych narodowości) i nikogo to nie obchodzi.
Tak samo jak nikogo nie obchodzi ludobójstwo dokonane na Murzynach przez II Rzeszę na terenach dzisiejszej Namibii na początku XX wieku.
W rzeczywistości zbrodniom III Rzeszy nie jest winien żaden faszyzm (to tylko demonizowany ustrój społeczno-gospodarczy), ale darwinizm społeczny, który w Niemczech robił furorę już prawie wiek przed Hitlerem, a został importowany ze świata anglosaskiego.

miotacz plomieni

To niezwykle ciekawy, budzący refleksie, nowy punkt widzenia.
Darwinizm społeczny chciało by się powiedzieć z Cesarstwa Rzymskiego.
Które po przyjęciu religii dzieliło ludzi na swoich i opranych pogan,
których można było wymordować w imię Boga, gdy nie chcieli się podporządkować czyli nawrócić.

O Namibii nie słyszałem..czy to była duża skala, czy epizod? Bo zastanawiam się dlaczego mieli by aż tam robić czystki.. skoro Afrykanie jako niewolnicy byli by pożyteczni do eksploatacji bogatej w zasoby naturalne, ale klimatycznie nie sprzyjającej dla białego człowieka ziemi.

Przecież Niemcy słyną z precyzji, z przemyślenia tego co robią.. U siebie i tu blisko na granicy co strategia na lata, że pod koniec przegranej wojny opłacało się prowadzić zagładę do końca, a nawet ją przyspieszyć.

To kultura chrześcijańska zdaje się być oparta o idei walki doba ze złem (źli/dobrzy, my vs oni). Może to jest obecne od zawsze, a nasila się bardziej lub mniej.
Weźmy Indian, którzy żyli w zgodzie z przyrodą.. morując tylko wtedy gdy jest to niezbędne (zwierzęta jako podległe im, niższego rzędu stworzenie).
Przybył biały człowiek i w parę lat wystrzelał wszystkie bizony, z których oni czerpali powoli.

Tak samo inne plemiona, rody, kultury mordowały się w sposób ograniczony..
Nazizm poszedł na całość.. to tak jak mały, słabo rozwinięty klan porównać z super klanem, który ma coraz większe i większe potrzeby. Robią to samo tylko w innej skali.
Indianie bywało że oskalpowali swoje ofiary, nazizm najpierw wykorzystywał je do pracy.

Na obronę zbrodniczej historii kościoła, ktoś odpowiedział, że to były takie czasy.
Ogólnie kto nie mordował, parząc do przodu, sam został by wcześniej czy później podbity i wyeliminowany. Narody.. są jak ludzie, konkurujący ze sobą..
Do póki nie ma kamienia niezgody, współpracują w pokoju, a jak o coś pójdzie to walczą. Ci ci którzy walczą zajadlej i nie mordują w tysiącach, a w milionach są gorsi..
a możne tylko bardziej sprawni w realizacji tej strategii, na której bazuje większość..
Która wydaje się być jedynym pewnym prawem naturalnym - silniejszy wygrywa.
Cały świat przyrody się na tym opiera, wiec dlaczego winić mordowanych, że też mordują.. Skoro mają w pamięci genetycznej te wzorce przemocy, wcześniej czy później ją stosują. Staram się spojrzeć na to inaczej, by nie winić nikogo a naturę.

Zwycięzcy piszą, czyli zafałszowują historię.. ucząc tego co im na rękę, czyli znów by wypierać to co obce, a umacniać siebie, własne idee. Kali ukraść dobrze, a Kalemu źle.. wydaje się, że obowiązuje. Bo kto chciałby nie skorzystać z okazji i mówić źle o sobie. Zastanawiam się czy aby na pewno 2 bomby atomowe w centra miast były potrzebne. Demonstracje i test nowej broni można było przeprowadzić na małych lub na peryferiach.. zapowiadając, że kolejnymi celami mogą być miasta... Jeśli wojna by nie ustała. Skradać się po woli, zamiast iść na całość.. Ale na wojnie liczy się nie ludzkie życie, ale skuteczność... która może być czasem nastawiona na zmęczenie przeciwnika, by wyniszczyć go po trosze.. tak jak w niektórzy mówią w Europie.

Ciekawy jestem dlaczego tak naprawdę wybuchła I wojna światowa.
Bo podobno druga to jej kontynuacja po okresie pokoju i regeneracji sił.
Gdyby nie wybuchła - czy Polska odzyskała by niepodległość?

Co ciekawe Hitler chciał współpracować z Polakami,
wolał z nimi iść na Rosję, z czasem bolszewicy byli wspólnym zagrożeniem,
aż tak bardzo, że druga osoba bo Hitlerze, Goering zamiast uciekać jak niektórzy
sam oddał się w ręce amerykanów licząc na to, że jako przedstawiciel niemieckiego rządu będzie mógł dogadać się z Aliantami, by stłumić "czerwoną zarazę".

Skoro prowodyr wojny, dyktator, zastrzelił się w bunkrze.. pozostali wolni od rozkazów ludzie... Bardzo przeliczył się padając ofiarą barbarzyńskiego prawa Hammurabiego "oko za oko i ząb za ząb" (tak spierała przemocy nakręca się sama).
W kolejnym wcieleniu ci co zostali zamordowani będą bardziej bezwzględni by wygrać. Właśnie to przypomina grę, przepychankę.. kto lepszy silniejszy, wypycha innych. Człowiek nieśmiertelną duchową istotą.. a Słowianie są mentalnie zakuci w kajdany poczuciem bycia ofiarą jakiegoś rodzaju zła (ta martyrologia to duchowa toksyna). Z pozycji ofiary losu, która czuje się krzywdzona nie wiele można...
Narzekanie jest destrukcyjne, odbiera radość życia, energię, twórczą inicjatywę.

Dlatego wolę powoływać się na zapomniane już przedwojenne nastroje
gdzie rządowi Niemiec zależało na dobrych stosunkach z Polską.

Walka to na dł. metę głupota, bo można realizować się poprzez kompromisy
uniknąć zniszczeń.. Ale w Polskiej martyrologii jest etos męczeństwa..
czyli skrajnej głupoty typu "z szabelką na czołgi" czego przykładem jest kult powstańców warszawskich, którzy wg. mnie sami się podłożyli..
Ginąc w nierównej walce, na którą tylko inni czekali..
eliminując element najbardziej patriotyczny, który w czasach pokoju mógłby budować siłę narodu.. Kto mieczem wojuje od miecza ginie, tu sprawdziło się.

Gdy elitę się wyeliminuje szarym i ciemnym tłumem łatwo się manipuluje.
Myślę, że w tych dziwnych akcjach nazistów i bolszewików są wielopokoleniowe strategie. Po co były im te obozy... jak nie do kształtowania losu świata na pokolenia.

Dlaczego wybuchła wojna.. (?)
Po co były mało wydajne komory gazowe (?) gdzie tylko wybranych eliminowano
jak chciało by się zniszczyć cały naród to wypada skupić się na wojnie
wygrać ją, a potem miażdżącą przewagą zrobić co się chce
i to w całych latach, mając do dyspozycji różne super-technoloigie.

Dlaczego Hitler nie chciał jej wygrać tej wojny.. (?) Dlaczego sprowadzono imigrantów do EU (?)

Bo aż trudno uwierzyć, aby przywódca popełniał tak kardynalne błędy ignorując wprawione w boju dowództwo (którego przedstawiciele próbowali go zabić, uważając że prowadzi Niemców do zguby).

Np. opóźniał zdobycie Moskwy.. wyprawiając się tam w zimę, a jego sprzęt był nie dostosowany do tamtejszych trudnych warunków, mrozów, bezdroży..

Podsumowując.. można nie zgadzać się na prawa naturalne
i być ofiarą narzekając na to że inni są źli
Lub nie oczekując utopijnej sprawiedliwości, rosnąć w siłę i nie dać się tłamsić
temu kto nie wyznaje zasad poszanowania wszystkiego takim jakim jest..
Granice się przesuwają, powstają nowe państwa, inne giną..
Świat geografii, mapy tętnią życiem w perspektywie wieków.

Tak jak świat przyrody, silniejsze gatunki zajmują więcej ziemi..
a ludzie.. czyż nie obowiązuje zasada selekcji naturalnej..
Tyle że metody prowadzenia wojny są już inne,
pokojowe.. wojny gospodarcze i ideologiczne.
Hitler zastosował dawną metodę.. ale dlaczego
dlaczego na dwa fronty, dlaczego się spieszył.
Skoro to młode państwo, zniszczone po I-szej wojnie..
Dlaczego nie poczekał, aby mieć lepsze technologie..
skoro i tak, tak bardzo się rozwinął (Są filmy o nazistowskim UFO).

Coś mi tu śmierci.. po co komu była wojna z Francją..
albo pójście na pomoc Włochom i wycieńczające walki aż w Afryce.
Hitler prowadził tą wojnę tak jak chciałby wycieńczyć Niemcy i przegrać.

ocenił(a) film na 8
MAFA

Końcówka traktuje odbiorcę jak debila... Wszystko o czym Hitler tam mówi wynika z reszty filmu. Tylko trzeba trochę głową ruszyć podczas oglądania...

MAFA

Już miałem dać 8 ale końcówka mnie mocno zniesmaczyła i uważam ją za kompletnie nie potrzebną. Dlaczego ? Dlatego że przez 3/4 filmu mamy bardzo dobrą opowieść o tym jakie nastroje obecnie panują w Niemczech wśród rodowitych Niemców, jak bardzo zaczynają się oni obawiać o dziedzictwo własnej kultury i przyszłość swojego narodu, do tego stopnia żeby ponownie zacząć zastanawiać się nad słusznością idei Nazizmu, żeby na końcu dostać w twarz Pro-Merkelowską ulotką na temat tego jacy to ludzie są nienawistni że nie chcą otworzyć ramion przed radykalnymi islamistami. Szkoda że obok ujęć na paloną flagę UE, nie było ujęć na głowy zamordowanych przez Islamistów ludzi, albo worków z ciałami po zamachach w Paryżu. Musimy pamiętać że to nie my jesteśmy w tej historii tymi złymi, do czego stale próbuje się nas przekonać. Każdy odłam radykalizmu jest groźny, a polityka pani Merkel jest równie niebezpieczna dla naszego świata co ta prowadzona przez Hitlera.
Ta druga skończyła się wojna i holokaustem w skutek czego śmierć poniosły miliony, zobaczymy do czego doprowadzi ich ta obecna bo raczej nie do zapowiadanego - "wzbogacenia kulturowego"

Strasznie dziwiłem się że w kraju tak zarażonym bakterią poprawności politycznej oraz propagandy agend rządowych tego typu film dostał się do obiegu, do póki nie zrozumiałem jaka była tego cena.

XXXD

Dokładnie

ocenił(a) film na 6
MAFA

Końcówka nie jest po to żeby pokazać że ludzie są "źli, nienawistni" i w ogóle że nacjonalizm, rasizm, eurosceptycyzm itd są złe. Końcówka filmu pokazuje jak bardzo nasilone są antyimigracyjne i antyunijne nastroje oraz jak nasila się nacjonalizm w całej Europie (urywki z Francji, Niemiec, a także z Polski). Jak dla mnie to ten film pokazuje, że gdyby pojawił się drugi Hitler w dzisiejszych czasach, to mógłby wygrać wybory i historia mogłaby się powtórzyć. Nie ocenia czy to co się dzieje w tej chwili jest dobre czy złe - pokazuje jedynie jak jest. A jest tak, że ludziom wciska się poprawność polityczną do głów, zmusza się ich do przyjmowania uchodźców itd, bo jak nie to są rasistami, podczas gdy ludzie tego zwyczajnie nie chcą. Są zaniepokojeni kolejnymi zamachami terrorystycznymi, zalewem Europy przez islam i przez to rośnie w nich nienawiść do islamu i imigrantów. Ten koniec filmu jest zwieńczeniem tych wszystkich scen, które pojawiają się w filmie pojedynczo w trakcie.

wrooblasq

Brakowało jeszcze chwalenia komuchów w końcówce, choć wymordowali 150mln ludzi.

ocenił(a) film na 9
MAFA

Jak dla mnie ostatnie dwa zdania wypowiedziane w filmie idealnie wszystko wyjaśniają. "Wszytko ma głębszy sens. Generalnie mam doskonałą sytuację w Niemczech i Europie.". Ja "mam" wypowiedziane przez Hitlera, nie jest idealna sytuacja. Państwo jest podzielone, ludzie niezadowoleni, rozbierdziel jaki widzimy w końcówce, czyli idealny moment na wejście i dojście na władzy po raz drugi takiego jak on. Normalnie też zdobył władzę jak w kraju było źle, to nie jest polityk na pokojowe czasy.

ocenił(a) film na 7
MAFA

Końcówka została sztucznie doszyta do niezłego scenariusza. Taka puenta: Hitler potrafi rozmawiać z Niemcami, my filmowcy od „On wciąż tu jest” tego nie potrafimy.

MAFA

Cały film uważam daje do myślenia - końcówka tylko zgrabnie wszystko domyka. Jest kilka zabawnych momentów, ale w żadnym razie nie jest to komedia. I dobrze.

ocenił(a) film na 7
MAFA

Zwykła propaganda lub ignoranctwo. Ja tu widzę podprogowe zrównanie przedstawionych ludzi oraz ich poglądów (np. uniosceptyzm) z hitlerowcami co jest tanim i oklepanym chwytem który nie świadczy zwykle dobrze o używającym go.

ocenił(a) film na 9
MAFA

Koncowka to malo powiedziane. Film bardzo pkynnie przechodzi w calej drugiej polowie od glupiej komedyjki po coraz mroczniejsza i powazniejsza analize rzeczywostosci. Gdy sobie uswiadomilem w pewnym momencie to przejscie, bylem przerazony. To jest cala sila tego filmu.

ocenił(a) film na 6
ellsworth

Gdy szef kazał podwładnym robić program bez cenzury politpoprawności i opowiadać pół żartem-pół serio, że muzułmanie z żydami mają wspólne cechy, bo mają garbate nosy, są obrzezani i łatwopalni, pomyślałem, że to może oznaka chęci odświeżenia ducha Niemców, odcięcie współczesnego pokolenia od brzemienia sprawców holokaustu. Dopuszczono do głosu zwykłych Niemców, którzy artykułowali niezadowolenie z wpuszczania obcych, próżniaczych przybłędów. O! - se myślę, ten film to chyba głos rozsądku, podany w fabularyzowanej wersji głos zwykłego obywatela tego kraju, skoro media mają zakaz pokazywania prawdy o "uchodźcach". Jeszcze bardziej utwierdziłem się w tym podejrzeniu, gdy Hitler będąc w telewizji ostro pojechał po samej telewizji, tej skrzynce zatruwającej głowy głupotą i bezideową nihilistyczną komercją. Ale końcówka to dla mnie znak zapytania. Nie wiem, czy autorzy są "za", czy "przeciw" zjawisku lewicowego, komunizującego terroru, które teraz zalewa Europę, a polityczna poprawność to nieformalna cenzura wyznaczająca granicę, powyżej której tak wytresowane ludziki boją się już wyskoczyć. UE dąży do zniszczenia państw narodowych, najchętniej z ich tradycjami, dorobkiem kulturowym i religią, tłumacząc to pospólstwu tym, że tylko w ten sposób unikniemy kolejnej wojny w Europie. Tych, którym zapala się czerwone, a przynajmniej żółte światełko ostrzegawcze opisują w mass mediach jako faszystów, populistów, nazistów, neonazistów, kryptonazistów, brunatne koszule itp., podobnie jak komuna w ZSRR i potem w państwach demokracji ludowej szkalowała swoich wrogów. Ludźmi, którzy zwyczajnie kochają swój kraj straszą masy jak Babą Jagą dzieci. Czy zatem końcowa scena ma być dla widza wskazówką, iż Europa obecnie podąża właściwą drogą, a przeciwnicy "uchodźców" i kastrowania wielomilionowych mas ze zdrowego rozsądku to niebezpieczni szaleńcy, których miejsce jest w pokoju bez klamek, bo jak nie, to urodzi się (albo już się urodził) Hitler 2.0? Czy jednak autorzy chcą nam w ten sposób zakomunikować, że przeciwnie, znajdujemy się w godnym pożałowania miejscu, gdzie tradycyjne Niemcy, gdzie to co normalne, klasyczne, to cały czas stacza się w przepaść, a jedyni normalni są w tej rzeczywistości uznawani za niebezpiecznych i nienormalnych i mają być izolowani? Innymi słowy: czy autorzy filmu ubolewają nad wtrąceniem (prewencyjnym) kolesia do wariatkowa, czy też z tego powodu się cieszą? Bo jeśli sens filmu sprowadza się do słów Hitlera, iż on cały czas jest z nimi, w nich, to jak dla mnie trochę za płytko:-)

MAFA

jak dla mnie jest dziwna ponieważ nad interpretuje pewne zjawiska

ocenił(a) film na 8
MAFA

Po 10 latach odbiór tego filmu jest zupełnie inny. Dużo poważniejszy.

ocenił(a) film na 9
doliwaq

Odbiór tego filmu tak wówczas, jak i dziś jest podobny. Europa jest słaba. Europejskie elity są zainteresowane jedynie ogłupianiem społeczeństwa i chorą poprawnością polityczną. Ludzie to podskórnie czują i widzą, brakuje im jedynie bodźca, odpowiedniego lidera który głośno powiedziałby to, o czym myślą, i za ktrym mogli by pójść, by przywrócić porządek w swym kraju.

ocenił(a) film na 7
truegod

I - jak już również wiemy z historii - nie zaprowadziliby porządku, tylko jeszcze większy chaos.