Jestem typową dziewczyną - nie lubię mordobić :) Poszłam na "Ong Bak" tylko dlatego, że interesuję się Tajlandią i uznałam, że nie mogę przegapić puszczanego w Polsce tajskiego filmu. I muszę stwierdzić, że najbardziej w filmie podobała mi się muzyka: mieszanka orientalnych rytmów z nowoczesnymi brzmieniami. Super:)
Szkoda tylko, że przy napisach końcowych puścili jakiś angielsko-francuski hip-hop :P
http://tajszczyzna.ownlog.com