Opowieści kanterberyjskie

I racconti di Canterbury
1972
6,4 2,9 tys. ocen
6,4 10 1 2930
7,1 7 krytyków
Opowieści kanterberyjskie
powrót do forum filmu Opowieści kanterberyjskie

W zasadzie to nie widzę dużej różnicy między tym filmem, a poprzednim. Równie dobrze nowele z "Opowieści kanterberyjskich" mogły się znaleźć w "Decameronie"- pasowały by tak samo. Bo cóż z tego że w obu dziełach Pasolini przekłada na ekran inną literaturę, jak kładzie akcent na to samo, tematyka jest ta sama, a klimat identyczny. Z tą tylko różnicą że nie ma tu już pocisków w stronę kościoła (a jeśli są to minimalne). Tak czy inaczej, wadą filmu to nie jest, ogląda się go równie dobrze jak "Decameron". Tyle tylko że "Opowieści..." są trochę bardziej nierówne, występują tu nowele tragiczne (jak ta z bohaterką która próbuje po śmierci męża uwieść jednego brodatego filozofa), jak i genialne (maja ulubiona to ta z młynarzem, niezły ambaras w każdym razie). Trochę tu wad występuje, między innymi za dużo toaletowego humoru, wizja piekła przedstawiona przez Pasoliniego równie oryginalna co głupia, a wymówki jakie wkręcają innym bardziej sprytni bohaterowie są cholernie naciągane. Ale źle nie jest, opowieści dotyczą różnych sfer seksualności, niektóre są nawet bardzo poetyckie, niektóre z kolei ciepłe i zabawne. Warto zobaczyć, zwłaszcza jeśli się jest fanem reżysera.

Lucky_luke

Wlasnie tak chcial rezyser... Swintuszenie na ekranie, humor toaletowy a wszystko to spiete klauzula dramatu...

ocenił(a) film na 7
Lucky_luke

Uważam, że "Dekameron" jest znacznie bardziej antyklerykalny. "Opowieści..." traktują o hedoniźmie. Troche takie hipisowskie podjeście do seksualności w realiach srenidowiecznych. Kupuję to :)