Wiem, że to głupie pytanie, ale czy czasem nie jest wam żal, że Narnia może istnieć tylko w wyobraźni ? Gdy czytam książkę, albo oglądam film odczuwam tęsknotę do tego cudownego świata ... Kocham Narnię ...Cieszę się, że C.S. Lewis stworzył coś tak wspaniałego ..
ludzie, zna ktoś jakieś dobre forum o Narnii co by nas przygarnęło? bo to za chwile przekroczymy jakiś limit :D
To właśnie to forum stało się DOBRE dzięki wam ... :) Myślę, że limit jeszcze długo się nie skończy ...
ja kiedys bylam zarejestrowana na forum na www.narnia.com.pl - duzo miejsca i fajni ludzie... ale to juz dawno bylo, wiec sie moglo troche pozmieniac
:)
racja, ludize bardzo fajni, atmosfera tez.
jak cos to moglibysmy sie wszyscy zarejestrowac gdzieindziej, bo inaczej to nie ma sensu.
chyba jednak pozostaniemy tutaj, co? ja jestrem za ;)
oj, wlasnie tam weszlam i forum swieci pustkami... tak jakby wymarlo. jets tylko jeden temat "Kaspiana" i to bez odpowiedzi...
mysle ze tu nam dobrze jest, hehe:D
Nie wiem, to takie dziwne, bo chociaż was nie znam czuję, że mamy ze sobą wiele wspólnego ... :) Rozmawiajmy dalej na tym forum ... :)
wiesz, czuje to samo... bardzo was polubilam, mimo ze "znamy sie" od pary dni jedynie z forum. swoja droga, ciekawe sa takie znajomosci:)
mysle ze ta sympatia spowodowana jest tym, ze sie rozumiemy, razem tesknimy, marzymy i wglebiamy sie w swiat Narnii...
Tak, to prawda ... "Opowieści z Narnii" nawet na tym forum spełniły swój cel : sprawiły, że darzymy się sympatią ... no i ta atmosfera ...
Nie wiem czy będziecie chciały się z tym ujawniać, ale ile macie lat ? Zastanawiam się, bo na żadnym forum tak dobrze mi się nie rozmawiało ...
Już wcześniej pisałam, że ja mam czternaście, ale to tak dla przypomnienia :)
Ja mam 15 :P I mimo że nie pisze na tym forum, to czytam wasze wypowiedzi i sie w nimi w 100 % zgadzam... jak ja bym chciala trafic do narnii... ale dziwnie by bylo z doroslego znow byc dzieckiem... moze po smierci trafimy do narnii? cuodwnie by bylo...
heh ;) ja mam wrażenie że znam was ;) to pewnie przez to że mamy wspólną pasje ;) dzięk itemu że jest to forum poznałam was-wspaniałych ludzi którzy nie wyśmieją się z tego że czytam i wierze w bajki ;)
Czy Narnia jest bajką ? Ja bym tutaj naprawdę polemizowała ...:)
Wiadomo, że tak wiele w tym prawdy, że bajką tego nazwać nie można ...
Wiecie, nie chciałabym tu wnikać w sprawy waszego wyznania, ale ja wierzę, ze Raj jest właśnie taki jak Narnia... dlatego tak wiele to dla mnie znaczy ...
Co do Raju, to nie chodziło mi o to że będą tam mówiące zwierzęta, fauny i centaury ... po prostu wiem, że tam będzie panować Dobro, takie jak w Narnii ...
znow sie z toba zgadzam... przynajmniej mam taka nadzieje...
gdyby niebo bylo takie jak Narnia... ochh. chociaz mam wrazenie, ze Narnia jest nieporownywalna z pięknem nieba i bedziemy zaskoczeni.
jesli nigdy nie uda nam sie spotkac na ziemi, to moze tam, w tej cudownej krainie?... hehe, smiesznie by bylo :)) "pierwsze spotkanie po latach"
lat mam 14 (rocznikowo 15;P)
będzie panowało ;))
a ja mam nadzieje że w Niebie spotak wszystkich sławnych i legendarnych i swojego dziadka..i bede mogła z nimi pogadać ;)
ja nie moge sie doczekac spotkania z C.S Lewisem i z Tolkienem... ludize z ogromna wyobraznia... pewnie swietnie by sie rozmawialo
a mam takie pytanie: czy naprawde uwazacie,ze Aslan moze byc obrazem Jezusa i ze w ogole "Opowiesci..." maja chrzescijanskie znaczenie? (wiem ze wiele ludzi burzy sie slyszac takie stwierdzenia)
a zwłaszcza kościół bo przecież religii nie można porównywać do książęk i ich fantazji ;/
w dużej mierze z tego powodu nie wierże w kościół ale w Jezusa i Boga jak najbardziej.
ja również chciałbym z nimi porozmawiać.
Aslan napewno jest obrazem Boga i Lewis w wielu momentach to ukazał [osoby czytające książki wiedzą] i można wnioskowac że był wierzący.
Jeśli wyobrazimy sobie, że Narnia byłaby taka jak w filmie, to pomyślcie, że mamy coś takiego jest prawie na wyciągnięcie ręki. Najwięcej zdjęć było nakręconych w pięknych, polskich górach... Poza tym Czechy i Słowenia, no do Nowej Zelandii to już dalej ;) Nie będzie Aslana, wszystkich tych niesamowitych stworzeń, ani rodzeństwa, ale będzie kraina, reszta zależy od naszej wyobraźni :)
Zostałam do końca napisów, warto było posłuchać muzyki oraz zobaczyć polski wkład w stworzenie tego niezwykłego filmu.
Nowa Narnia w "Ostatniej botwie". Raj w którym żyją ci, co cały czas ufali Bogu i nie odeszli od Niego. Ja się raczej na to nie załapię
(Niebo oczywiście). MOje serce...
a mnie się wydaje, że jednak się załapiesz :P
Ja jestem katoliczką wierzę w Boga, wierzę w Kościół (o ile można to nazwać wiarą) i ja wierzę, że jednak Bóg jest Miłością....
PS. a mam nawet cichą nadzieje, że Zuza jak dojrzeje by wierzy w Narnię też do niej trafi :) Aslan jej nie zostawi....
Oczywiście że ma. Tzn. wg mnie... Chciałabym też wiedzieć kim byli wszyscy moi przodkowie... takie wielkie drzewo genealogiczne... może pochodzę od jakiegoś króla xD? A spotkać Lewisa? To by biedak spokoju w Niebie nie miał przeze mnie. Będę się szkolić w angielskim żeby móc się z nim dogadać;p
Myślę, że Niebo będzie dla każdego, tym o czym najbardziej marzy ...Dla mnie jest to Narnia,dla innego Śródziemie ... pewne jest , że będziemy tam naprawdę szczęśliwi :)
Jeśli oczywiście się na to zasłuży... a raczej niewielu i na pewno nie ja się kwalifikuję...
zasluzy? ja mam przekonanie (moze to wplyw mojego wyznania) ze tu sie liczy serce a nie uczynki. trudno jest nie grzeszyc,zreszta, kto pozostal bez winy (nie liczac Jezusa)? mysle, ze Bog patrzy na to, czy zalezy nam na tym, aby nie grzeszyc i byc coraz lepszym dla ludzi. watpie, zeby Bog pod koniec naszego zycia siadal z kalkulatorem i sumowal wszysktie grzechy. osobom zranionym przez zycie albo ludzi dookola trudno jest byc dobrym. ale jesli staraja sie, robia co w ich mocy, Stworca bierze to pod uwage i kazdy krok w lepsza strone (w naszych oczach nic tkaiego) On widzi jako wielki, bo wie jakie to dla tej osoby trudne. tak wiec mylse, ze nawet, jelsi zdarza ci sie czesto grzeszyc ale nie robisz tego celowo, wierzysz w Boga i uznajesz go jako swojego wladce, pojdziesz do nieba.
licza sie chceci i serce:)
dobra, chyba troche przesadzilam, przepraszam. co ja jestem, ze takie wywody na temat wiary bede pisac. to nie temat na to. odplynelam...
sorry :)
Jeśli dobrym człowiekiem nazwać kogoś, kto przynajmniej próbuje się zmienić nma lepsze... to ja nim nie jestem. Nawet zastanawiam się, czy kiedykolwiek byłem.
Ponownie zgadzam się z Elaine ... :) A co do Ciebie Tatar, nigdy nie jest za późno by się zmienić pamiętaj ... Bóg zawsze będzie Cię kochał ...
wiesz...dla mnie już to samo że zastanawiasz się czy jesteś dobrym to krok w stronę dobra :) gorzej byłoby gdybyś uważał się za super hiper gościa :)
uwierz w siebie, Bóg jest Sprawiedliwy ale jest też Miłością...
jest pewien szkopół: albo nie mam odwagi, albo akurat mi się nie chce! Nie wiem które bardziej!
Ale dziękuję wam za ciepłe słowa...
:)
nie wierzę, że jesteś w sytuacji w której nie masz odwagi zrobić coś dobrego....a z leniem to się zgodzę - to nie tylko ciebie męczy :P
ej Tatar...nad tym trzeba się głeboko zastanowić bo napewno nie jestes taki zły ;) myślę że to twoje zdanie na temat obecnej lub danej sytuacji ;)
Z tym że, nie życie doprowadziło mnie do trudnej sytuacji i uczyniło tym, kim nikt niechciałby być, tylko ja do tego doprowadziłem!
Wpadłem w coś i pogrążałem się w tym jeszcze bardziej, aby zapomnieć o problemach rzeczywistości. Chciałem nawet wyrzucić z siebie jakiekolwiek poczucie sumienia, aby nie czuć bólu i nie patrzeć na ten płytki grób, przeze mnie wykopany...
:(
You think, I am not evil? I wanted and said in mind... I said, that I will kill or hit hardly someone, who has given me much... Many times I thought, it was too much...
polish please :P
nie wiem czy dobrze myślę o tym co myślę więc wolę nie myśleć :D
zacytuje pewien wiersz:
"Aż dotąd doszedł Bóg i zatrzymał się krok od nicości".
Piękny wers...
Pamiętaj - nie ma takiego dna z którego nie można było by się odbić :)
zawsze jest nadzieja.
wystarczy uwierzyć no i zmienić się albo spróbować.jesli teraz zaczniesz robić coś co wg Ciebie i innych będzie odpowiednie to Ci sie wyrówna a Bóg wybacza tym którzy żałują.
Tatar, mysle, ze wlasnie dlatego, ze jestes w takim miejscu i widzisz, ze jest zle, jestes na najlepszej drodze do wyjscia z tego. moze to wlansie okazja, zeby zawolac do Boga o pomoc. On nie patrzy na ciebie tak, jak ty na siebie patrzysz... Bog patrzy okularami milosci i wie jak wiele jestes w stanie zrobic. On w ciebie wierzy i juz sie cieszy mysla, jak dobrze bedzie mu patrzec na ciebie i towje zycie po tym jak z Jego pomoca wyleziesz z bagna! wiem, ze moze wiele razy to slyszales ale:BOG NAPRAWDE CIE KOCHA! Wyobraz to sobie! pomyls tylko jak On za toba teskni...
wierze, ze wszystko sie rozwiaze i kiedys bedziesz mogl opowiadac innym ludziom, w jakim byles miejscu i jak bardzo pomogl ci Bóg.
tylko sie nie poddawaj! walcz, aby wzniesc sie na wyzyny!!!!
:)
Tatar, Bóg o Tobie nie zapomni ... Choćbyś pogrążył się w niewiadomo jak okropnym bagnie, on zawsze będzie Cię kochał, będzie wierzył, że do Niego powrócisz ... Zaufaj Mu, a poczujesz radość, którą odczuwa każde Jego dziecko ! Choćby nikt w Ciebie nie wierzył ON w Ciebie wierzy ! Pomyśl jak piękne może być Twoje życie z Nim ! Jak wspomniala Elaine, czy też może Pączek ( nie pamiętam teraz), zrobiłeś już pierwszy krok ! Zauważyłeś, że chcesz coś w sobie zmienić, a to DOBRY pierwszy krok ! Jeśli całym sercem będziesz pragnął odmiany swojego życia, Bóg Ci w tym pomoże ... a wtedy poczujesz się wolny od problemów i trosk... bo On jest najlepszym Ojcem i Przyjacielem ... Zaufaj MU !
Za dużo go prosiłem. Ufać, to Mu ufam. Ale nie ufam i nie zaufam samemu sobie!!
Za dużo? Bóg jest wszechmocny więc dla Niego nigdy nie ma za dużo.
Alw wystarczy zaufać Bogu, to pomoże...
Tak jak go obraziłem... Uznałem, że przestanę go obrażać, unikając nawet wypowiadania Jego imienia... Nie mam do niego pretensji o złą sytuację, ale...
Nie mam pojęcia co zrobiłeś, ale nie pozwól temu zniszczyć siebie i swojego życia ! Przecież od Boga je otrzymałeś ! On już Ci wybaczył ... Skoro on w Ciebie wierzy, dlaczego Ty nie ufasz sobie ?
ojj ale sie temat zrobił ;))
Tatar popularność rośnie ;DD
wg mnie uwierz że możesz,potrafisz i Bóg zobaczy że się starasz. ;)
ja tez nie jestem święta i mim owszystko popełniam te same grzechy ale wiem że robie źle a to o mnie w pewnym stopniu dobrze świdczy...i jutro do spowiedzi msuze iść...uhh ! ;D