Wiem, że to głupie pytanie, ale czy czasem nie jest wam żal, że Narnia może istnieć tylko w wyobraźni ? Gdy czytam książkę, albo oglądam film odczuwam tęsknotę do tego cudownego świata ... Kocham Narnię ...Cieszę się, że C.S. Lewis stworzył coś tak wspaniałego ..
ah dziękję ! ;p Szczerze to nie sądziłam ze ten temat sie spotka z taką dużą popularnością ^^ ale jak widaac ;D juz II strona...
;D Największyy fan Anny jakiego znam ^^ zajrzyj czaseem na forum do Skandara ^^
Pozdro od Loony
A są jeszcze jacyś męscy fani Anny na filmwebie? Jak dotąd nie widziałem zbyt wielu komentarzy o niej, napisanych przez facetów.
ja tez gdzieś od jesieni ale nie specjalnie sie ujawniałam.więc póki co Loona zajmuje na dłuugi czas miejsce na liscie najaktywniejszych filmwebowców xD
a Tatar już sie stał sławny od tej 'miłości' do Anny ;) aczkolwiek sie nie smieje tu tylko chwalić trzeba^^ ;))
pozdro !
"Tatar już sie stał sławny"
:) Chachachachacha! BUjasz! Nie wierzę że zrobiłem się sławny!:)
No serio. Wszedzie gdzie tylko cos sie laczy z Anna zjawia sie i mieszka Tatar... :))
tak to prawda...z forum najlepiej zapamiętałam Ciebie,Pączka i Loonę...no i Sayonę ale ona sie nie liczy...
acha wracając do tego,ze Pączek napisała:"eh.bez urazy ale to jest przesada.takie rzeczy się nie zdażają a ty po prostu się bawisz :)
ja też tęsknie do Narnii ale nie wchodze do swoich obrazów ani z powodu pierścionków nie jestem w innych wymiarach."...jedyne co trzyma mnie w tym *^#@@!#%(damie,nawet jeśli jest rycerzem)świecie i "tej okropnej szkole" jest wiara,marzenia i Sayona(która to wszystko łączy bo obie jesteśmy wariatkami)...acha! i nigdy nie zabiję tego "dziecka"(to nawiązanie do tego co mówicie o Łucji-żeby ktoś nie pomyślał,ze jestem w ciąży :) )które mam w sobie...
Czemu piszecie tak, jakby Narnia nie istniała? Ja osobiście uważam że gdzieś jest, tylko trzeba głębiej sięgnąć do swojej duszy... tam się ją odnajdzie ;). Myślę, że C.S.Lewis chciał, aby Narnię odkrywało w SOBIE, jak najwięcej ludzi.
ja nie mówie że nie istnieje-istnieje ale w naszej wyobraźni ;))
i chyba to jest najpiekniejsze w serii Lewisa-dotrzeć do najtrwaleszj częśći umysłu ;d
sorki za błędy ale niechce mi sie poprawiać^^
Z całą pewnością. Narnia i Aslan są aluzjami do raju i Chrystusa. I oto mu chodziło!
nie istniej w sensie fizycznym. nie wjedziesz do szafy, nie założysz obrączek magicznych, nie dotrzesz do Narnii gapiąc się na obraz okrętu. Takiej Narnii nie ma. Ale jako alegoria czegoś to oczywiście...ale samej krainy..zresztą jak powiedział Łucja w "wędrocu (cytat z pamięci): tu o Aslana chodzi!
No wlasnie... Dletego nie moge sie juz doczekac Nieba... ahh... pieknie, kolorowo... a przede wszystkim spelnienie marzen i niesamowite szczescie...
no i "Aslan"... :D
:))
no tak.....to po co ja się martwię ocenami i głupim paskiem na koniec? :D człowiek tego na co dzień nie widzi....nie czuje....
nie należy popada znowu w skrajność...ostatecznie należy żyć tak jak się może najlepiej i nie przybliżać momentu śmierci... :) sama przyjdzie...
Śmierć nigdy nie jest cudowna. Spójrz: Aslan złożył najwyższą ofiarę, swoje życie (tak, jak Jezus) za Edmunda, aby ten mógł żyć. Sądzę, że śmierć przyjdzie, kiedy nadejdzie czas, nie ma jej co wczesniej szukać.
Ja nie powiedziałam ze chce śmierci... tylko ze sie nie boje końca świata... moim zdaniem lepiej umrzec razem xD
hm.ja sie wypowiem tak : osobiście obojętne mi to jak wygląda Niebo bo dla każdego jest inne jak dla tych karłów co widziały ciemne wnętrze stodoły.
więc dla mnie to by chyba miało byc spełnienie najskrytszych marzeń ;))
ale nie boje sie śmierci chce tylko by nie spotkało mnie cierpeinie w postaci kataklizmów.
Nic dziwnego że w wielu dziełach filmowych i literackich człowiek stawiany jest jako ta barbarzyńska istota. Uległa złu.
taa, to smutne ze moglibysmy sobie życ jeszcze dłuuuuugo a sami siebie zniszczymy : )
jak to ostatnio podczas ogladania jakiegoś tam filmu mój tata powiedział:
' z jednej strony człowiek to fantastyczny wytwór Boży ale z drgiej to najgorsze stworzenie chodzące po Ziemi'
Można powiedzieć, że to co odróżnia człowieka od zwierząt to jednocześnie błogosławieństwo i przekleństwo!
Witam, kiedyś pod wpływem natchnienia udało mi się zrobić zdjecia a'la Opowieści z Narnii. Wysłałam je na konkurs, zobaczcie:
http://www.foto.gofresh.pl/galeria/lady_butterfly,0,7607
Jeśli Wam się podobaja, wspomóżcie mnie głosem ;)
Śliczne zdjęcia :)
Oj, już długo mnie tu nie było : całe trzy dni !!! No cóż, trzydniówka z moją klasą :D Muszę powiedzieć, że dzięki Wam wiele mądrych wypowiedzi znalazło się na tym forum ... Żałuję, że nie mogłam wziąć udziału w tej rozmowie, ale trudno, ważne, że teraz mogę pisać ...
Bardzo spodobała mi się wypowiedź, że Narnię musimy odkrywać w sobie ...
Wasze przemyślenia są wspaniałe !!! Szukajmy Narnii i Aslana, nigdy nie przestańmy szukać ...
Ciekawe czy Lewis tak naprawdę wierzył w to co napisał. Tzn,że czy wierzy w to, że kiedy umrzemy to faktycznie trafimy do takiego raju, czy wierzył w to, że Bóg jest taki dobry jak Aslan...
A tak wracając do Aslana. Tak myślę... Najgorsze jest to, że nie wiadomo czy Bóg tak NAPRAWDĘ istnieje. Gdyby dał nam jakiś znak, jakikolwiek... Że czuwa, że czeka.
Zrobiłabym wszystko żeby mnie pokochał. Tylko... Co mam tak konkretnie zrobić?? Co w ogóle mam robic. Wystarczy być dobrym człowiekiem?? Bo nie wierzę w Boga i nie chodzę do kościoła. To chyba raczej jest nieważne, ale to napradwę jest ciężkie! Ta niepewność. I to, że NIGDY się nie dowiemy co czeka nas po śierci
Bo jeśli Boga nie ma: to nic, po prostu umrzemy. A jeśli jest: to czy nas oceni czy co zrobi...
Cały cykl narnijski przeczytałam 2 lata temu, ale nie podchodziłam do niego poważnie tzn nie myślałam nad tym czy bóg istnieje i w ogóle.
A teraz... Chyba naprawdę zaczynam wierzyć w Narnię i w to,że jeśli będę dobrym człowiekiem to po śmierci też będę przeżywać masę przygód właśnie w Narnii:D
Ah się rozpisałam, nie musicie tego czytać, ja tylko tak o sobie piszęxD
Lewis był na początku ateistą. Potem nawrócił się i został anglikaninem.
Ja myślę, że on wierzył...że chciał przekazać Prawdę dla dzieci w ciekawy dla nich sposób...
Nie wiem tego czy Bóg istnieje. Ale wierzę :) Po prostu nie możliwe jest by nie istniała jakaś Istota Wyższa. To że Jezus żył około roku 30 to jest udowodnione - każdy historyk powie. Tak samo, że zabili Go za to, że podawał się za Mesjasza. I że trzy dni po Jego śmierci (a raczej trzeciego dnia) zaczęli nagle rozgłaszać że on żyje.
Dodam tylko, że za to rozgłoszenie 11 umarło śmiercią męczeńską, tylko Jan (najmłodszy) umarł śmiercią naturalną...
Nie musisz wierzyć, ja podaje tylko fakty historyczne :P
Wierz w Narnię bo po śmierci czeka nas wspaniały świat - Narnia to tylko kreślenie.
Co do pytanie co masz zrobić: spróbuj poczytać biblię, konkretnie ewangelię. Albo listy. Ale spróbuj popatrzeć na nie inaczej niż na zwykle opowieści.... Wystarczy być dobrym człowiekiem, to tak mało albo taż wiele....